Grille naszych Czytelników
"Multimedialny" grill z komina
Rodzina Stanislawa Bakuly z Tatar kolo Kadzidla kupila sobie starą, drewnianą, kurpiowską chalupe. Chcieli miec dom letniskowy. Zlozyli go po sąsiedzku z posesją, na której Bakula mieszka. W domu letniskowym okazal sie niepotrzebny komin i kuchnia z fajerkami. Cegly i fajerki przejąl wiec Bakula. W dlugi majowy weekend tego roku na swoim podwórzu wzniósl grill, plenerową kuchnie z fajerkami, a cegiel starczylo jeszcze na malą wedzarnie.
Teraz rodzina Bakulów gdy robi grilla, na kuchni z fajerkami wesolo szumi czajnik z wodą na herbate, a gdy w palenisku znajdzie sie odpowiedni rodzaj drewna, dym wedruje tunelem do wedzarni, w której bywa, ze wiszą kurczaki, szynki, schaby i inne pyszności.
- Te dzisiejsze wedliny to wszystkie jednakowo smakują - mówi Stanislaw Bakula. - Dlatego jadamy to, co sami uwedzimy i jeszcze wyroby jednej z masarn z Myszynca, która dba o smak wedlin.