29 października dzierżawczyni nie pojawiła się na targowisku, aby zebrać opłatę targową. To samo powtórzyło się w kolejnych dniach. Aby nie narażać gminy na straty, bo przecież targowisko funkcjonuje przez siedem dni w tygodniu, burmistrz wyznaczył do poboru opłaty strażników miejskich i pracownika wydziału gospodarki komunalnej, a na 15 listopada zwołał sesję nadzwyczajną. To bowiem w kompetencjach Rady Miejskiej leży wskazywanie inkasenta opłaty targowej i ustalenie jego wynagrodzenia.
- Niedyspozycyjność dzierżawcy spowodowała, że targowisko nie mogło normalnie i sprawnie funkcjonować. Sytuacja jest nadzwyczajna. Do tej pory nie mieliśmy w historii przypadku, gdy zdezerterował nam kontrahent - mówił zastępca burmistrza Adam Mróz.
Radni jednogłośnie do poboru inkasa na okres do końca 2012 roku wyznaczyli Beatę Kalinowską, ustalając jej inkaso w wysokości 5 proc. od pobranych opłat.
Od czasu zaprzestania pracy na targowisku, Urząd Miejski nie ma żadnego kontaktu z byłą już dzierżawczynią Ewą Rudnicką. Nieskuteczne okazały się nawet próby doręczenie jej pism i wypowiedzenia umowy. Dopóki Ewa Rudnicka nie odbierze tego dokumentu, nie zacznie biec miesięczny okres wypowiedzenia umowy, a zatem musi nadal opłacać czynsz dzierżawny w kwocie 22 tys. 500 zł miesięcznie do końca tego roku.
Więcej w jutrzejszym papierowym wydaniu "Głosu Wyszkowa".
Więcej informacji z Wyszkowa i powiatu wyszkowskiego znajdziesz tutajWyszków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?