Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agato! Kobieta po czterdziestce jest traktowana jak "jednorazówka...

Redakcja
Jak przedmiot, z którym można uprawiać seks i nic więcej. Na portalu randkowym, gdzie się zalogowałam, znajduje się dużo młodych, a nawet bardzo młodych mężczyzn, którzy mnie zaczepiają i w sposób mniej lub bardziej zawoalowany proponują łóżko.

Droga Agato!
Jestem kobietą po czterdziestce, właśnie rozwodzącą się, ale już od dawna samotną. Z mojego związku po 20 latach zostały tylko zgliszcza i nie było czego ratować. Przez kilka lat udawałam, że wystarczy mi rola kucharki i babci, jak również patrzenie na wiecznie leżącego przed telewizorem męża, który co prawda nie bił mnie i przynosił pieniądze do domu, ale od dawna nie dostrzegał mnie jako kobiety.

Teraz zastanawiam się czy uda mi się jeszcze kiedyś znaleźć dla siebie partnera? Ponieważ nie mieszkam już z mężem, a jestem ciągle chyba dość atrakcyjną kobietą, kilka razy umawiałam się już na randki. Chociaż nie wiem właściwie czy randki są dobrym określeniem, bo właściwie chodziło tylko seks - przynajmniej mężczyznom, z którymi zdarzyło mi się spotkać.

Z coraz większym smutkiem i zażenowaniem widzę, że kobieta po czterdziestce jest traktowana jak "jednorazówka", taki przedmiot, z którym można uprawiać seks i nic więcej. Na portalu randkowym, gdzie się zalogowałam, znajduje się dużo młodych, a nawet bardzo młodych mężczyzn, którzy mnie zaczepiają i w sposób mniej lub bardziej zawoalowany proponują łóżko. Już nawet nie mam ochoty pisać, że mnie taki seks nie interesuje - że nie jestem wyuzdaną "ryczącą czterdziestką", która będzie spełniać czyjeś erotyczne kaprysy, ale normalną kobietą, która co prawda lubi seks i bardzo jej go brakuje, ale nie będzie go uprawiać gdzie popadnie i z kim popadnie.

Z kolei mężczyźni w moim wieku są zazwyczaj jeszcze gorsi - bo szukają rozrywki i kochanki w tajemnicy przed żoną. A ja sobie myślę, że taki pan, to ktoś w rodzaju mojego męża - w domu zaniedbany i chodzący w brudnych dresach, a przed obcą kobietą chcący udawać supermana. Tyle, że ten supermen wpada w panikę, kiedy bajeruje niewiastę, a w tym czasie żona do niego dzwoni i prosi żeby przywiózł zakupy...

No i jeszcze starsi panowie! Bo umówiłam się również z mężczyzną, który był starszy ode mnie. Chociaż był bez wątpienia miłym, kulturalnym i inteligentnym człowiekiem randka była porażką - bo pan, który był bardzo na mnie napalony, jak to się ładnie mówi "nie stanął na wysokości zadania". I tak się jak na razie skończyły moje poszukiwania. Jestem trochę bezradna, bo z jednej strony bardzo bym chciała znaleźć kogoś dla siebie, z kim będę miała nie tylko życie ale również życie seksualne, a z drugiej strony, zastanawiam się czy to w ogóle realne? W moim wieku?

Ania.

Droga Czytelniczko!

Możliwości, które ma kobieta czterdziestce tak naprawdę nie różnią się od tych, które ma dwudziestolatka - przynajmniej w dziedzinie związków partnerskich. Bo o ile młode dziewczyny mogą się podobać zarówno rówieśnikom, jak i starszym mężczyznom, tak wykluczone jest, żeby podobały się dużo młodszym - a Ty bez wątpienia możesz. I chociaż z Twoich doświadczeń wynika, że mężczyźni zarówno starsi jak i młodsi poszukują tylko doświadczeń seksualnych, musisz wziąć poprawkę, że doświadczenia te zbierałaś na portalu randkowym, czyli w miejscu gdzie trudno znaleźć prawdziwą miłość (choć nie jest to niemożliwe) a łatwo erotyczną przygodę. Jeśli szukasz kogoś kto będzie Twoim partnerem, spróbuj przetestować miejsca w których znajdziesz ludzi o podobnych do siebie zainteresowaniach. I nigdy nie trać nadziei. Pozdrawiam

Agata

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki