Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były liczne spotkania, ukradkowe spojrzenia i przypadkowy seks. Z narzeczonym przyjaciółki...

sxc.hu
sxc.hu
Ratuj Agato!

Droga Agato!

Moja sytuacja jest dość nietypowa. Mimo dobrej sytuacji materialnej, grupy zaufanych, sprawdzonych przyjaciół, czuję, że moje życie jest puste. Brakuje mi miłości, poczucia bezpieczeństwa.

Ostatnio jednak znalazłam, tak mi się przynajmniej wydawało, swojego wymarzonego księcia. Zdarzenie jak z bajki - spojrzałam mu w oczy i wiedziałam, że to ten jedyny. Zdążyłam już zaplanować wspólną przyszłość, urządzić dom i wybrać imiona dla dzieci, gdy sytuacja się skomplikowała... Dowiedziałam się, że mój ideał jest narzeczonym mojej przyjaciółki z dzieciństwa. Przez ostatnie kilka lat nasze kontakty były rzadsze, jednak wciąż jesteśmy sobie bardzo bliskie. Ostatnio przedstawiła mi swojego narzeczonego i okazał się nim mój wymarzony książę - Robert.

Czuję, że jest dla mnie stworzony i mam wrażenie (liczne spotkania, ukradkowe spojrzenia) i przypadkowe zbliżenie (nigdy nie zapomnę tej nocy) sprawiły, że czuję, iż on odwzajemnia moje uczucia. Prawdopodobnie owocem owego zdarzenia będzie dziecko. Nie wiem co robić. Jestem rozdarta pomiędzy miłością do Robertem, a wieloletnią przyjaźnią z Moniką.

Mam być świadkową na i ich ślubie, a wewnętrznie to ja chciałabym stanąć z ukochanym przed ołtarzem, ale to niemożliwe. Boję się, nie wiem co robić, nie chcę, żeby moje dziecko wychowało się bez ojca. Nie wiem czy powinnam powiadomić ojca dziecka tuż przed ślubem czy zachować tę tajemnicę na zawsze i zrezygnować z własnego szczęścia?

Błagam o pomoc... Nie daję już sobie z tym rady, nie chcę zniszczyć własnego życia i unieszczęśliwić przyjaciółkę.
Załamana Klaudia

Droga Czytelniczko!
Niestety, wygląda na to, że Twojemu wybrankowi, mimo wszystko dość daleko do ideału jakim chciałabyś go widzieć. Oszukiwanie bowiem zarówno Ciebie, jak i własnej narzeczonej, tuż przed planowanym ślubem, jakoś nie bardzo pokrywa się ze wzniosłymi uczuciami miłości czy oddania.

Rozmowy, ukradkowe spojrzenia, a w końcu przypadkowe - jak sama zauważyłaś zbliżenie, nie dają tak naprawdę podstaw do wizji ułożenia sobie z kimś życia. Ten scenariusz, rodem jak z serialu, w rzeczywistym życiu może stać jedynie powodem mnóstwa mało romantycznych kłopotów dla wszystkich uwikłanych w układ osób. Zwłaszcza jeśli okaże się, że spędzona razem noc, będzie nomen omen brzemienna w skutki.

Decyzję o tym, czy powiedzieć "szczęśliwemu" tatusiowi o tym jakie reperkusje wynikają z waszego braku poczucia konsekwencji uprawiania seksu bez zabezpieczenia, musisz podjąć sama. To w końcu Ty będziesz się być może musiała zmierzyć z problemem samotnego macierzyństwa. Ja jednak uważam, że nie należy pozbawiać dorosłego człowieka możliwości ponoszenia odpowiedzialności za własne czyny.

Co do przyjaciółki, to właściwie dlaczego właśnie Ty masz się czuć winna?
Z tego co piszesz, wynika przecież, że nie miałaś pojęcia o tym, że ów atrakcyjny kawaler właśnie szykuje się do wesela z inną niewiastą.

Co do niszczenia przyszłości, zapewniam Cię, że pomimo faktycznie trudnej i nieprzyjemnej sytuacji, w którą zabrnęłaś, nigdy nie ma pewności co do tego jak dalej potoczy się życie całej waszej trójki. Czy będzie szczęśliwe, czy obfitujące w nieoczekiwane zwroty akcji. Jest to bowiem równanie z tak wieloma niewiadomymi, że jego rozwiązanie w dłuższej perspektywie, jest zwykle kompletnie nie przewidywalne. Pozdrawiam.
Agata

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki