2 z 6
Poprzednie
Następne
Dowcipy
Do baru wchodzi niepozorny mężczyzna:
– Przepraszam... czyj był ten rottweiler uwiązany przed barem...
– Mój! – podnosi się potężny brodacz. –Ale jak to „był”?
– Bo mój jamnik go zabił...
– Co ty gadasz!? Jamnik mojego rottweilera? Jak!!?
– No... W gardle mu stanął...