MKTG SR - pasek na kartach artykułów

“Caffe mama" zabiega o fachową pomoc dla niepełnosprawnych dzieci

Aldona Rusinek
Jolanta Kruszewska jest mamą dwóch autystycznych dziewczynek. Zmieniło to sens jej życia.
Jolanta Kruszewska jest mamą dwóch autystycznych dziewczynek. Zmieniło to sens jej życia. Fot. A. Rusinek
Dzieci specjalnej troski potrzebują szczególnej pomocy.

Marysia ma trzynaście lat. Jej siostra, Ola, jedenaście. Obie jak z obrazka. Obie autystyczne.

Różnie autystyczne. Marysia wciąż gada. I sprawia wrażenie zbuntowanej. Ola nie mówi nic. Za to śmieje się, przytula, tańczy. Niechętnie powtarza sylaby słów. Jakby słowa do życia nie były jej potrzebne. Marysia ma niesłychane zdolności manualne. Lepi cuda z plasteliny.

Marysia i Ola chodzą do szkoły. A właściwie jeżdżą. Z Różana do Ostrołęki, gdzie w Zespole Szkół nr 4 są klasy dla dzieci autystycznych. Ola chodzi do piątej klasy, Marysia do szóstej.

- Kiedy Marysia kończyła przedszkole, zabiegałam o zorganizowanie klasy integracyjnejw Różanie. Było jeszcze dwoje innych dzieci niepełnosprawnych. Niestety, poradnia z Makowa nie wydała tamtym dzieciom odpowiednich orzeczeń. Więc zdecydowałam się na szkołę w Ostrołęce.To świetna szkoła - uważa Jolanta Kruszewska, mama dziewczynek, nauczycielka z zawodu. - Nauczyciele przedmiotów wkładają wiele trudu w pracę z autystycznymi dziećmi. A nauczyciele wspomagający wspaniale się nimi opiekują. W klasach jest po dwoje, troje uczniów. Bywało więcej, ale rodzicom trudno dowozić dzieci z drugiego końca powiatu, albo z innych powiatów. My dowozimy, choć też jest niełatwo, bo oboje z mężem pracujemy. Ja zawożę dziewczynki do szkoły, mąż je odbiera. Albo mąż zawozi i czeka tam na nie. Dlatego pracuje po południu. Łatwiej byłoby na pewno, gdyby szkoła była na miejscu.

Ale, jak wiadomo, szkoły dla dzieci autystycznych w Różanie nie ma. W powiecie makowskim także nie. A w różańskich szkołach- podstawowej i gimnazjum - nie ma także (podobnie jak w innych szkołach w powiecie) specjalistów do pomocy dzieciom niepełnosprawnych. A tych nie brakuje.

O możliwościach zapewnienia takiej pomocy (o co zabiega działające od niedawna w Różanie stowarzyszenie rodziców dzieci niepełnosprawnych "Caffe mama") żywo dyskutowano na spotkaniu różańskich radnych, samorządowców, dyrektorów szkół i przedstawicieli Stowarzyszenia. Do porozumienia jednak nie doszło.
Szerzej piszemy o tym w papierowym wydaniu TO.

Więcej na ten temat przeczytacie w papierowym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki