Walizka stała na korytarzu Starostwa Powiatowego. W związku z tym, że nigdzie nie znaleziono jej właściciela, a zawartość bagażu była nieznana, sekretarz powiatu Zdzisław Bocian zdecydował o zarządzeniu ewakuacji osób z obydwu urzędów.
Na miejsce przybyła policja, straż pożarna i karetki. Policyjni saperzy wstępnie zbadali walizkę, ale konieczne okazało się wsparcie pirotechników z Warszawy, którzy dysponują dokładniejszym sprzętem. Gdy ci byli już w drodze do Wyszkowa, w Starostwie pojawił się zaskoczony całym zamieszaniem... właściciel walizki. Mężczyzna pozostawił ją, bo... nie chciało mu się dźwigać ciężkiego bagażu podczas zakupów na mieście. W jego obecności otwarto walizkę i upewniono się, że nie zawiera ona niebezpiecznych elementów.
Po kilkudziesięciu minutach, urzędnicy mogli bezpiecznie wrócić do swoich obowiązków. Właściciela walizki policja zabrała na przesłuchanie.
Więcej na ten temat w najbliższym papierowym wydaniu "Głosu Wyszkowa".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oto najśmieszniejsze nazwy miejscowości w Polsce! To nie jest żart. One istnieją!
- Najseksowniejsi panowie na Wyspach Brytyjskich. Jest nowy ranking
- Shein w Warszawie. Tak wyglądało wielkie otwarcie sklepu chińskiego giganta
- Szokujące zachowanie polityka. Lizał pisuar i śpiewał nazistowskie pieśni - WIDEO