Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odwołanie dyrektorki trafiło do Internetu

Redakcja
Wójt odwołał ze stanowiska dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Adelinie. Ktoś rozlicza go na stronie www.wojtlamieprawo.pl

Za nieważne uznał wojewoda odwołanie przez wójta Tadeusz Michalika ze stanowiska dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Adelinie, Katarzyny Jackowskiej. Nie oznacza to, że dyrektor została przywrócona do pracy. Na rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody, wójt złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

Tymczasem w internecie pod adresem www.wojtlamieprawo.pl, można znaleźć stronę poświęconą odwołaniu pani dyrektor. Można tam znaleźć wiele dokumentów, m.in. korespondencję dyrektor Jackowskiej z wójtem, rozstrzygnięcie wojewody, oświadczenie odwołanej dyrektor i inne.
Katarzyna Jackowska zapewnia nas, że nie ma nic wspólnego z tą stroną.

- Nawet nie wiem, kto ją założył. Dużo osób zwraca się do mnie, oferując pomoc. Ja przesłałam skan dokumentów. Nie organizowałam ulotek, plakatów, banerów w swojej obronie, które się pojawiły w gminie. Wiem, że jest cała akcja - stwierdza.

Przypomnijmy, że sprawa ciągnie się od kilku miesięcy. W marcu, na sesji rady gminy w Zabrodziu, obecna była grupa rodziców uczniów Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Adelinie. Wyrazili szereg zastrzeżeń do pracy dyrektor Katarzyny Jackowskiej. Rodzice stwierdzili też, że nie wyobrażają sobie dalszej współpracy z dyrektor.

- Nie wiem, co się dzieje złego. Jestem otwarta na rozmowy z rodzicami. Poszły jednak zawiadomienia do prokuratury, skargi do kuratorium. Byłam przesłuchiwana. Ja i sekretarka. Na razie nie wykazano mi żadnych nieprawidłowości. Przeszukano mój dom, samochód i nie znaleziono tam żadnych dokumentów. Nie wynoszę ich i pracuję zgodnie z prawem - mówiła wówczas, na sesji, dyrektor.

Bez wypowiedzenia

4 maja wójt wydał zarządzenie o odwołaniu Katarzyny Jackowskiej z funkcji dyrektora Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Adelinie, bez wypowiedzenia. W uzasadnieniu napisał, że 13 marca w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Adelinie została przeprowadzona kontrola Delegatury Mazowieckiego Kuratora Oświaty w Ostrołęce.

"Z protokołu kontrolnego wynika w sposób nie budzący wątpliwości, że szkoła nie realizuje w ogóle bądź w sposób niewystarczający obowiązki w zakresie realizacji funkcji dydaktycznej i wychowawczej (...). Co więcej, szkoła nie zapewnia bezpieczeństwa uczniom w szkole (...). W ocenie organu prowadzącego zalecenia te nie zostały do chwili obecnej zrealizowane i brak jest przesłanek wskazujących na to, że pani dyrektor Katarzyna Jackowska jest w stanie je wykonać i zapewnić prawidłowe funkcjonowanie placówce". W uzasadnieniu dodał, że zgodnie z ustawą o systemie oświaty organ, który powierzył nauczycielowi stanowisko kierownicze w szkole lub placówce odwołuje nauczyciela ze stanowiska kierowniczego w przypadkach szczególnie uzasadnionych, po zasięgnięciu opinii kuratora oświaty, może odwołać nauczyciela ze stanowiska kierowniczego w czasie roku szkolnego bez wypowiedzenia.

"Przyczyną odwołania mogą być zaniedbania obowiązków dyrektora szkoły, które mogą prowadzić do destabilizacji funkcjonowania szkoły, to jest realizacji jej zadań w zakresie nauczania i wychowania. W ocenie organu prowadzącego taka sytuacja ma miejsce w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Adelinie" - napisał wójt.

To nie był szczególnie uzasadniony przypadek

Zarządzenie wójta zostało zaskarżone przez Katarzynę Jackowską do wojewody mazowieckiego. Ten stwierdził jego nieważność.

"Wskazane przez organ prowadzący szkołę okoliczności, nie uzasadniają zastosowania w przedmiotowej sprawie trybu nadzwyczajnego. Istotne dla oceny przedmiotowego zarządzenia jest stanowisko Mazowieckiego Kuratora Oświaty, który negatywnie zaopiniował zamiar odwołania bez wypowiedzenia dyrektora szkoły w trakcie roku szkolnego" - odpowiedział wojewoda.

Dodał, że w protokole kontroli wizytatora Kuratorium Oświaty w Warszawie Delegatury w Ostrołęce, 13 marca w przedszkolu w Adelinie oraz Szkole Podstawowej w Adelinie nie wskazano zaleceń do realizacji w przedszkolu, a w szkole podstawowej zawarto takie zalecenia.

"Pani Katarzyna Jackowska wykonała zalecenia pokontrolne Mazowieckiego Kuratora Oświaty i na dzień składania wniosku przez wójta gminy Zabrodzie w sprawie wydania opinii w przedmiocie odwołania dyrektora w czasie roku szkolnego bez wypowiedzenia, twierdzenia organu prowadzącego w zakresie tego, że szkoła nie realizuje w ogóle bądź w sposób niewystarczający obowiązków w zakresie realizacji funkcji dydaktycznej i wychowawczej i nie zapewnia bezpieczeństwa uczniom były już nieaktualne" - zauważył wojewoda.

Dodatkowo wskazał, że kompetencje merytoryczne do oceny działalności szkoły w zakresie dydaktyki posiada organ sprawujący nadzór pedagogiczny, a nie organ prowadzący szkoły.

"W przypadku uchybień ujawnionych podczas kontroli z kuratorium, organ nadzoru pedagogicznego może podjąć stosowane działania. W niniejszej sprawie Mazowiecki Kurator Oświaty uznał, że ujawnione uchybienia w czasie kontroli nie dają podstaw do wydania przez niego decyzji z uwagi na wykonanie przez dyrektora szkoły zaleceń pokontrolnych. Jak również w ocenie kuratora nie zaszedł "szczególnie uzasadniony przypadek", który stanowiłby podstawę do odwołania pani Jackowskiej ze stanowiska dyrektora bez wypowiedzenia" - wyjaśnił wojewoda.

Powrót do pracy nie jest możliwy

Jak tylko Katarzyna Jackowska otrzymała rozstrzygnięcie od wojewody, udała się na rozmowę do wójta. Zapytała, czy może wrócić do pracy.

- Wójt powiedział, że absolutnie nie. Następnego dnia złożyłam pismo z prośbą o pisemną odpowiedź z uzasadnieniem - mówi nam Jackowska. I taką dyrektor otrzymała: "Informuję, że rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody mazowieckiego nie jest prawomocne i zostanie na nie złożona skarga do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Wobec powyższego obecnie nie jest możliwy pani powrót na stanowisko dyrektora Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Adelinie".Katarzyna Jackowska mówi, że spodziewała się tego, że nie zostanie przywrócona na stanowisko.

- To było do przewidzenia, że wójt będzie szukał różnych sposobów, by spotkać się w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym - stwierdza.

Dodaje, że dla niej cała sytuacja jest nienormalna.
- Poszłam do wójta nie po to, by mu dogryźć, ale by porozmawiać o tym, co dalej robimy. Nie oczekiwałam przeprosin, ale skoro jest rozstrzygnięcie, więc coś z tym zróbmy. Trzeba podjąć jakieś ustalenia. Wójt powiedział nie, nie może pani wrócić i koniec. To lekceważące w stosunku do mnie - tłumaczy swój punkt widzenia Katarzyna Jackowska.

I dodaje, że nie zamierza odpuścić. Do sądu pracy w Ostrołęce trafił pozew o odszkodowanie. Pisma zostały też złożone do sądu administracyjnego.

- Spotkamy się w sądzie. Jeśli sąd mnie przywróci na stanowisko, to nie wiem, czy będę pracować, bo w takiej atmosferze to trudne. Wręcz niemożliwe.

Katarzyna Jackowska tłumaczy, że najbardziej ją zabolało to, że wójt z uśmiechem, w obecności kilku osób wydał zarządzenie i dał chwilę na spakowanie.

- Tak z dnia na dzień zostawić kogoś bez środków do życia i niezgodnie z prawem zwolnić. Wystarczyłaby rozmowa przełożonego z pracownikiem - uważa dyrektor.

Straciłem zaufanie

Tadeusz Michalik, odpowiadając mailem na nasze pytania, napisał, że wójt gminy nie może podważać decyzji wojewody wydanej w trybie nadzorczym.

"Niemniej jednak jest to rozstrzygnięcie zaskarżalne: w tym przypadku w terminie 30 dni od daty otrzymania rozstrzygnięcia do Wojewódzkiego Sądy Administracyjnego w Warszawie. Dlatego gmina Zabrodzie zaskarżyła w/w rozstrzygnięcie w terminie ustawowym" - czytamy.

Przyznaje, że rozwiązanie konfliktu z Katarzyną Jackowską polubownie jest ze wszech miar pożądane i korzystne dla obydwu stron.

"Jednak na obecnym jego etapie staje się coraz bardziej trudne, a tym samym niemożliwym też jej ponowne zatrudnienie na stanowisku kierowniczym w placówce oświatowej w gminie Zabrodzie. W odniesieniu do pracowników szczebla kierowniczego zastosowanie mają znacznie surowsze wymogi, niż do osób nie pełniących takich funkcji. Z analizy orzecznictwa sądowego wynika, iż utrata zaufania do dyrektora placówki uzasadnia wypowiedzenie mu umowy o pracę również wtedy, gdy nie można mu przypisać winy, jednakże obiektywne jego zaufanie ma cechy naruszenia obowiązków pracowniczych w zakresie dbałości o dobro powierzonej mu placówki". Jeśli chodzi o stronę internetową i ulotki, wójt nie zamierza tego puścić płazem.
"Odnosząc się do akcji, przeprowadzonej według mnie z naruszeniem prawa i dobrych obyczajów, rozważam podjęcie kroków prawnych w celu postawienia zarzutów sprawcom. W tej haniebnej akcji, w której zostały wykorzystane także osoby nieletnie, zostało zakwestionowane dobre imię wójta, który jest funkcjonariuszem publicznym, jak i całego Urzędu Gminy Zabrodzie".

P.o. dyrektora Zespołu Szkolno - Przedszkolnego w Adelinie została Katarzyna Piotrowska. Konkursu na dyrektora, na razie wójt ogłaszać nie będzie. Poinformowa, że poczeka na rozstrzygnięcie NSA.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki