Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pół roku z naszą Miss Polski 2014. I ta gorąca sesja...

Robert Majkowski
Robert Causari
Momentami było naprawdę gorąco. Ewa Mielnicka co jakiś czas musiała więc schodzić z głównego planu, aby choć przez chwilę się ochłodzić

O ten kontrolowany pożar za jej plecami zadbali ostrołęccy strażacy. To na placu za ich jednostką odbyła się 30 czerwca sesja zdjęciowa z naszą Miss Polski 2014.

Kobieta odważna

Pomysł na sesję pojawił się spontanicznie, jak mówi sama Ewa Mielnicka. Choć ze strażą pożarną ma ona wiele wspólnego: współpracuje z Ochotniczymi Strażami Pożarnymi w Polsce i była gościem na ich mistrzostwach, które odbyły się 4 lipca w Ostródzie. Zdjęcia robił jej ostrołęcki fotograf, Robert Causari, który niedawno skończył sesje zdjęciowe dla Michała Szpaka, Joanny Opozdy czy Red Lips.

- Zależało nam na zdjęciach kobiety odważnej, która idzie do boju, stąd ogień z tyłu - mówi Ewa Mielnicka. - Chcę w ten sposób promować straż pożarną. Mam nadzieję, że te zdjęcia zostaną wykorzystane w materiałach straży pożarnej. Sesja była świetnym doświadczeniem, a panowie, którzy byli wówczas na służbie, opowiedzieli mi o swojej pracy. I pochwalili się, że udało się złapać ostatnio podpalacza (odpowiedzialnego za ogromne pożary pod Kadzidłem - red.).

O co z tymi Kurpiami chodzi

Podobne sesje to chleb powszedni naszej miss. Przez te nieco ponad pół roku, odkąd nosi tytuł najpiękniejszej w Polsce, zaangażowała się w wiele akcji. Stop zwolnieniom z wf-u, propagowanie badań profilaktycznych dla kobiet razem z Kwiatem Kobiecości, którego jest ambasadorką, włączenie się w akcję "Możesz to zmienić", która namawia do pomagania innym w miejscach publicznych i walczy ze społeczną znieczulicą. Taką drogę obrała Ewa Mielnicka, tak postanowiła wykorzystać swój sukces.

- Nie angażowałabym się w to wszystko, gdyby inni nie widzieli dla mnie miejsca w tych akcjach - wyznaje. - Bycie miss to nie tylko uroda, to także zaangażowanie w tego typu akcje. Jestem też ambasadorką kilku marek odzieżowych. I działam na rzecz naszej Kurpiowszczyzny. Staram się uczestniczyć w wielu wydarzeniach w naszym regionie. W wywiadach zawsze podkreślam skąd pochodzę i tłumaczę, o co z tymi Kurpiami chodzi. Na Wp.pl, Onet.pl można znaleźć moje zdjęcia w stroju kurpiowskim. Jestem z gminy Łyse i uważam, że warto, aby Polska zauważyła tę gminę.

Miss idzie w świat

Teraz przed nią drugie pół roku kadencji i wakacje, których… nie będzie.

- Miss nie ma wakacji - mówi z uśmiechem. - Teraz mam niby tydzień urlopu, ale będzie on wykorzystany na sesje zdjęciowe. Bardzo wiele się zmieniło przez te pół roku. Do wszystkich doświadczeń podchodzę jednak z dużą pokorą i dyscypliną. Nie pozwoliłam, żeby świat mój stanął na głowie i bardzo się zmienił. Korona miss bardzo wiele drzwi otworzyła, gdyby nie ona, nie udało by mi się poznać tak wielu ciekawych i angażujących się w różne sfery życia ludzi, jak choćby prezydentowa Anna Komorowska. A miłym dodatkiem było poznanie wielu osób z branży show biznesu.

Za około trzy tygodnie Ewa Mielnicka ogłosi, w jakim międzynarodowym konkursie piękności weźmie udział.

- Jeszcze nie zapadła ostateczna decyzja - zdradza. - Trwają na ten temat rozmowy. Jest duży wybór. Zależy mi na konkursie jak najbardziej prestiżowym i znaczącym.

Przed nią zatem kolejne wyzwanie.

- I praca zawodowa w JBB - przypomina. - Wiążę przyszłość z tą firmą i chcę jej dać jak najwięcej. Dużo publikacji na mój temat ukazuje się w Internecie, dużo wywiadów idzie w świat. Mam nadzieję, że moje nazwisko będzie rosło w górę.

O fryzurę Ewy Mielnickiej podczas "strażackiej" sesji zadbała Emilia Szczęsna z Fryzomanii, o makijaż - Ewa Tymińska z salonu kosmetycznego Vernis. Było też wsparcie z powietrza - za zdjęcia robione dronem odpowiadał Marcin Olbryś ze Studia Perfekt 3D.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki