Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy oni obronią nas przed Rosją?

Robert Majkowski
Zareagować na nową sytuację międzynarodową postanowiło siedem organizacji paramilitarnych. Utworzyły one Federację Organizacji Proobronnych, która działalność ma rozpocząć 17 września, czyli w rocznicę agresji ZSRR na Polskę
Czy oni obronią nas przed Rosją?

Na jej czele stanął generał rez. prof. Bogusław Pacek. Ze statutu FOP wynika, że jego głównym celem jest stworzenie obrony terytorialnej, która będzie pomagać strukturom państwowym i samorządowym w sytuacjach kryzysowych. Członkowie federacji zostaną przeszkoleni przez wojsko (takie ćwiczenia odbyły się już 13 i 14 w województwie lubelskim), będą mieli dostęp do amunicji, broni, strzelnic.

Generał Pacek w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" zapowiedział, że chce, aby za trzy lata jedna jednostka FOP była w każdym powiecie, a w przyszłości - w każdej gminie. Zaprosił więc do zasilania szeregów swojej organizacji krótkofalowców, związek strzelectwa sportowego, Ligę Obrony Kraju, związek łowiecki, szkoły z klasami mundurowymi. Również organizacje z Ostrołęki i powiatu. Czy będą one bronić naszej małej Ojczyzny?

Gdy sięgną po broń, staną się żołnierzami

Odpowiedź na to pytanie wcale nie jest prosta. Najlepiej chyba widać to po stanowisku Eugeniusza Gorczycy, płk. rez. i prezesa Klubu Strzelectwa Sportowego "Obrońca" w Troszynie (oficjalnego zaproszenia od FOP klub nie otrzymał):

- My jako klub wstąpić w szeregi FOP nie możemy, ponieważ jesteśmy organizacją sportową. Możemy stworzyć bazę szkoleniową dla struktur obrony terytorialnej. Nie zabraniamy jednak naszym członkom zasilać struktury proobronne. Trzeba jednak pamiętać, że gdy przeszkolony członek FOP w sytuacji kryzysowej sięgnie po broń, staje się już żołnierzem.

Eugeniusz Gorczyca prywatnie jest "za" powstaniem FOP.
- Nasza 100 tysięczna armia jest w stanie obronić dwa duże powiaty i pas szerokości 180 km - mówi prezes klubu liczącego 210 członków. - Dobrze więc, że zaistniała potrzeba integracji środowisk proobronnych. FOP to nie jest jednak nowy pomysł. Podobny pojawił się na początku lat 90. minionego wieku. Wówczas obrona terytorialna miała funkcjonować na zasadach takich, jak obecnie Ochotnicze Straże Pożarne. Armia wtedy się przezbrajała, przemundurowała i ten cały sprzęt mógł trafić do jednostek obrony terytorialnej. Zabrakło jednak woli politycznej, aby to zrealizować.

Z kolei zarząd główny Polskiego Związku Łowieckiego nie podjął jeszcze decyzji czy wejść do federacji, czy nie.

- Wstąpienie do FOP wymagałoby odpowiednich rozwiązań prawnych, ponieważ w naszym statucie nie ma nic na ten temat. Na dzień dzisiejszy jako obywatele możemy zasilić szeregi federacji, jako stowarzyszenie już nie - tłumaczy nam ostrołęcki łowczy okręgowy Jan Szpunar.

Ale ma swoje prywatne zdanie na ten temat:
- Ja osobiście jestem za tym, żeby ten drugi człon obronności kraju był aktywny i w razie zagrożenia był gotowy na działanie. Siły zbrojne są ważne, ale my jako ogół społeczeństwa powinniśmy również być przeszkoleni wojskowo. Aby nie powstała panika, chaos organizacyjny, aby każdy wiedział, co ma robić.

Są apolityczni

Wiedzą za to co zrobić z propozycją generała Packa ostrołęccy krótkofalowcy.

- Związek krótkofalowców z obronnością nie ma wiele wspólnego - wyjaśnia Maciej Białobrzewski (SO5MAX), wiceprezes Radioklubu w Ostrołęce. - Tak naprawdę jesteśmy hobbystami, choć niektórzy z nas zajmują się działalnością w ramach łączności kryzysowej, niosąc pomoc w razie potrzeby. W sytuacjach kryzysowych - trąby powietrzne, katastrofy, kataklizmy - gdy sieci komercyjne nie zadziałały, wówczas pomagali właśnie krótkofalowcy.

Ostatnio: w Nepalu. Po trzęsieniu ziemi zabrakło prądu, a ludzie wzywali pomocy za pomocą nadajników i anten. Przez 24 godziny na dobę pomagali im krótkofalowcy, dzięki którym do potrzebujących trafiły woda, prowiant, leki, pomoc medyczna.

- Czujemy się w obowiązku nieść innym pomoc w trudnych sytuacjach - objaśnia Maciej Białobrzewski. - Polski Związek Krótkofalowców jest bezwyznaniowy i apolityczny. Wstępując więc do FOP, stanęlibyśmy po jednej ze stron. Tym nie jesteśmy zainteresowani. To byłoby wbrew zasadom Międzynarodowego Związku Krótkofalowców (IARU), do którego należymy, a który zakłada apolityczność wszystkich organizacji krótkofalarskich. Nasz klub nie jest za tym, aby strukturalnie zgłosić akces przynależności do FOP. Oczywiście każdy członek klubu może to zrobić indywidualnie.

Do zarządu głównego krótkofalowców wpłynęło zaproszenie do wstąpienia do FOP. Zarząd odpowiedział, że jakiekolwiek decyzje mogą zapaść dopiero po konsultacjach społecznych z krótkofalowcami.

Tak, ale nie jako obrona terytorialna

Wstępnie swój akces zgłosiło natomiast II Społeczne Liceum Ogólnokształcące im. T. Halika, w którym obecnie uczą się cztery klasy mundurowe. Zaproszenie od FOP otrzymało pod koniec maja.

- Zapytanie, które do nas wpłynęło, potraktowaliśmy jako początkowe rozeznanie, czy szkoły są w ogóle zainteresowane tym pomysłem - mówi dyrektor II SLO Adam Ochenkowski. - Ostatecznej decyzji co do członkostwa nie podjęliśmy. Federacja musiałaby stworzyć naszym uczniom możliwości dalszego rozwoju.
A dokładniej: coś więcej niż obecnie oferuje im szkoła. A ta i tak współpracuje z różnymi jednostkami wojskowymi, przeszkala swoich kadetów.

- Na razie nie mamy dokładnego programu federacji, nie wiemy, jaką współpracę nam ona zaproponuje - mówi mjr Wiesław Białczak, nauczyciel i koordynator klas mundurowych w placówce. - Gdyby odbywało się tylko na takiej zasadzie, że klasy mundurowe byłyby podporą dla FOP, to nie jest dobry pomysł. Federacja natomiast mogłaby reprezentować wszystkie szkoły z klasami mundurowymi, wspierać w merytorycznych i problematycznych sprawach. Mogłaby też sprawić, żeby nasi kadeci mieli lepszy start do służb mundurowych i szkół wyższych, oczywiście po zdaniu m.in. egzaminów maturalnych i sprawnościowych.

Czy w sytuacji zagrożenia, klęsk żywiołowych uczniowie klas mundurowych powinni od razu nieść pomoc?

- Myślę, że ktoś inny powinien zajmować się obroną terytorialną - uważa Wiesław Białczak. - Głównym naszym zadaniem jest wykształcenie młodego człowieka.

- Nie mamy kompetencji do współtworzenia obrony terytorialnej - krótko kwituje Adam Ochenkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki