- Ktoś wpuszcza w te dziury truciznę - pokazuje nam mieszkaniec Różana. - W niektórych są nawet włożone rurki, aby łatwiej było wlewać specyfik, pewnie truciznę na chwasty albo coś podobnego.
Dziury wykonane w konarach u podstawy drzewa zasłaniane są nieudolnie kamieniami lub liśćmi. Niektóre drzewa już usychają, inne uschły i zostały wycięte. Cmentarz objęty jest opieką konserwatora zabytków.
Zapytaliśmy proboszcza parafii, Antoniego Bardłowskiego - trzeci rok pełni posługę w Różanie - o to, kto może stać za niszczeniem drzew.
- Problem z truciem drzew był już za mojego poprzednika. Wielokrotnie apelowałem w kościele do wiernych, aby zaprzestali tego procederu. Dla mnie to wcale nie jest korzystne i nie mam z tym nic wspólnego. Wycięcie takiego suchego drzewa to koszt tysiąca złotych. Musi to przecież robić specjalistyczna firma. A zaraz tych drzew będzie kilka do wycięcia. Kto na to da pieniądze? Wierni? - proboszcz kręci głową.
Policja prowadziła już w tej sprawie postępowanie.
- Zawiadomienie zgłosił konserwator 9 kwietnia 2014 roku. Rozpytaliśmy właścicieli grobów leżących blisko trutych drzew. To prawdopodobnie im najbardziej te drzewa mogą przeszkadzać. Jednak nie udało nam się ustalić winnego. Zostało więc ono umorzone. Wtedy sprawa dotyczyła trzech trutych drzew. Konary były w charakterystyczny sposób nawiercone. Teraz, skoro zniszczonych drzew jest więcej, ponownie przyjrzymy się sprawie. Porozmawiam z proboszczem i wspólnie pomyślimy jak ten problem rozwiązać - obiecuje kierownik posterunku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
