Pożary wybuchły 4 czerwca: dwa w Piaseczni (o godz. 7.00 i 8.00), trzeci w Siarczej Łące, o godz. 21.30. Spłonęło około 85 arów poszycia leśnego. W akcji wzięło udział 9 zastępów strażackich z Ostrołęki, Kadzidła, Gleby i Dylewa.
Zobacz także: Gigantyczny pożar pod Kadzidłem. Około 70 ha w ogniu (zdjęcia)
6 czerwca znowu płonął las. Tym razem w Siarczej Łące, ok. godz. 14.30. Z dymem poszedł hektar lasu. Pożar gasiło 6 jednostek OSP, z Wydmus, Lipnik, Kadzidła i Myszyńca oraz dwie PSP z Ostrołęki.
- To wygląda bardzo podejrzanie. W Krobi zarzewie ognia było w środku lasu. Potrzebujemy współdziałania ze strony mieszkańców, bo najprawdopodobniej chodzi o podpalenia. Jednak nikogo nie złapano na gorącym uczynku - mówił kierownik. - Nie możemy być wszędzie, dlatego prosimy mieszkańców gminy o zwrócenie uwagi na podejrzanie zachowujące się osoby.
Zobacz także: Bilans ogromnych pożarów pod Kadzidłem. Z dymem poszło aż 120 ha! (relacje uczestników wydarzeń, zdjęcia)
Na razie o ewentualnym podpalaczu lub podpalaczach niewiele wiadomo. Raczej nie porusza się pieszo, bo zarzewia znajdują się w pewnej odległości od siebie. Nie wiadomo, czy jest przyjezdny, czy mieszka w pobliżu. Kto zwróci uwagę na coś niepokojącego, powinien zadzwonić pod numery 997 lub 112. Policja i Nadleśnictwo Myszyniec rozważają przyznanie nagrody za pomoc w schwytaniu sprawcy. Jest też pomysł rozmieszczenia kamer w lesie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
