Podopieczni trenera Pawła Kowalczyka wywalczyli 33 punkty, ale wciąż nie mogą być spokojni o ligowy byt. W ośmiu spotkaniach rundy wiosennej żółto-zieloni wywalczyli dziesięć punktów. W ostatnim starciu przed własną publicznością Ostrovia odniosła zwycięstwo nad Wisłą II Płock i sprawiła sporą niespodziankę.
- Z pewnością trochę zaskoczę, ale byłem bardzo spokojny o wynik meczu - podkreśla trener Paweł Kowalczyk. - Miałem po raz pierwszy w tej rundzie optymalny skład. Można powiedzieć, że na chwilę obecną mam trzech niezastąpionych zawodników. Mam na myśli Arkadiusza Ciacha, Piotra Zacheję i Dawida Wilczewskiego. Ostatni z wymienionych szczególnie mi pomogą przed meczem mentalnie. Potrafi zmotywować kolegów do walki, do niego należą ostatnie słowa przed spotkaniem.
Arkadiusz Ciach po poważnej kontuzji wrócił do gry, co z pewnością dla kibiców było sporym zaskoczeniem.
- To chłopak, który ma niezwykle serce do walki i bardzo dużo wnosi do gry zespołu - podkreśla trener Ostrovii Paweł Kowalczyk. - Już w spotkaniu z Wkrą Żuromin chciał wybiec na plac gry w drugiej połowie, ale było na to zdecydowanie za wcześnie. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach będę miał wszystkich zawodników do dyspozycji i pozytywnych niespodzianek z naszej strony nie zabraknie.
Do zakończenie rundy wiosennej w rozgrywkach IV ligi mazowieckiej pozostało jeszcze dziewięć spotkań. Jak podkreśla szkoleniowiec w Ostrovii plan minimum to czternaście punktów.
- Myślę, że czternaście punktów pozwoli nam bezpiecznie utrzymać się w rozgrywkach IV ligi - podkreśla trener Paweł Kowalczyk. - Chcemy utrzymać obecną lokatę i nie myśleć o tym, jaką nowość na zakończenie sezonu zafunduje nam Mazowiecki Związek Piłki Nożnej.
Cały artykuł tylko w kolejnym papierowym wydaniu TO - wydanie ostrowskie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?