Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiesława Łaskarzewska: Dlaczego wyrzucają mnie za miasto? Oni życie mi odbierają

Mieczyslaw Bubrzycki
W tym domu mieszka jeszcze Wiesława Łaskarzewska
W tym domu mieszka jeszcze Wiesława Łaskarzewska M. Bubrzycki
Miasto chce zburzyć budynek przy Armii Krajowej, w którym mieszkała pół życia. Proponuje schorowanej kobiecie lokal na peryferiach. - Dlaczego mnie za to karzą?

Od kilku miesięcy w budynku przy Armii Krajowej w Ostrowi Mazowieckiej mieszka tylko 71-letnia Wiesława Łaskarzewska, która cierpi na poważną chorobę serca. W tym domu spędziła połowę życia.

Na jesieni zapadła decyzja, aby w końcu zburzyć dom przy Armii Krajowej. W ratuszu, zaproponowano pani Wiesławie mieszkanie w nowym bloku socjalnym przy Wołodyjowskiego.

- Nie zgodziłam się, bo to jest za daleko od miasta, a ja jestem schorowana - mówi. - Poza tym to miało być mieszkanie socjalne, a nie komunalne, a umowa najmu miała być podpisana na 3 lata i nikt mi nie gwarantował, co będzie później.

Gdy w ratuszu zmienił się burmistrz, udała się do niego wraz z córką, aby powiedzieć, że nie chce mieszkać na Wołodyjowskiego. Burmistrz kazał napisać podanie i powiedział, że dołoży wszelkich starań, aby mieszkanie było w innym miejscu.

W lutym zastępca burmistrza powiedział córce Wiesławy Łaskarzewskiej, że jest wolne mieszkanie przy Waryńskiego, więc niech napiszą szybko podanie.

Okazało się jednak, że to mieszkanie dostała dużo młodsza kobieta mieszkająca w starym bloku przy Wołodyjowskiego, a mieszkanie komunalne opuszczone przez nią zaproponowano… Wiesławie Łaskarzewskiej. Nie zgodziła się, potraktowała to jako niezasłużoną karę.

W połowie marca pani Wiesława otrzymała z sądu wezwanie do stawienia się na rozprawę o eksmisję jej z mieszkania przy Armii Krajowej. Odbędzie się 27 kwietnia.

- Wiem, że muszę się stąd wyprowadzić, ale dlaczego wyrzucają mnie za miasto? - Wiesława Łaskarzewska z trudem powstrzymuje łzy. - Mieszkam tu pół życia, nie mam zaległości czynszowych. Dlaczego mnie za to karzą? Spać przez to nie mogę, bo oni życie mi odbierają.

Argumenty Wiesławy Łaskarzewskiej, która nie chce mieszkać na peryferiach, przedstawiliśmy w ostrowskim Urzędzie Miasta. Odpowiedział nam Grzegorz Czyronis - naczelnik wydziału gospodarki gospodarki komunalnej, mieszkalnictwa i ochrony środowiska:

- W chwili obecnej miasto nie dysponuje lokalem komunalnym w okolicach centrum. W przypadku zwolnienia się takiego mieszkania postaramy się je przydzielić pani Łaskarzewskiej, jako mieszkanie komunalne docelowe.

Cały tekst znajdziesz w aktualnym papierowym wydaniu TO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki