Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pieniądze na wyciągnięcie ręki. Dzięki nim integrują się rodzice, dzieci, wsie

Robert Majkowski
sxc.hu
Katarzyna Koźlicka-Sauleniene, Iwona Wilkowska i Justyna Pierzchała-Jagielska - trzy ostrołęczanki skrzyknęły się i stworzyły projekt z myślą o rodzicach i dzieciach: "Dla Naj Najów - klub aktywnych rodziców w Ostrołęce"

Złożyły go do programu "FIO Mazowsze Lokalnie" i udało im się zdobyć dofinansowanie.
Wniosek złożyły w sierpniu ub. roku. Na początku września dowiedziały się, że dostały dofinansowanie (4,5 tys. zł). I ruszyły z kopyta. Bo do 20 listopada projekt musiał zostać zakończony. Jego celem było zorganizowanie bezpłatnych zajęć dla dzieci i rodziców.

- Plan zakładał sześć zajęć: dwa ogólnorozwojowe, dwa z pierwszej pomocy przedmedycznej i dwa umuzykalniające. A później okazało się, że zainteresowanie jest większe, niż się spodziewałyśmy, więc w sumie zrealizowałyśmy 10 warsztatów - opowiada Iwona Wilkowska.

Zachwyt i owocowe galaretki

- W sumie przewinęło się przez projekt około 40 osób - dopowiada Katarzyna Koźlicka. Problemem była rotacja. Grupy, wedle założeń, miały być 10-osobowe (po 10 rodziców i dzieci w wieku od roku do 5 lat - red.), ale wiadomo: dzieci chorują, ludzie wyjeżdżają, mają problemy. Wciąż trzeba było pilnować liczebności grup.

- Wyszło to wszystko bardzo fajnie. Jak były warsztaty dla rodziców, dzieci były obok, pod dobrą opieką. Sali na spotkania użyczało nam bistro Kredens - mówi Katarzyna Koźlicka. - Podczas realizacji projektu, okazało się, że rodzice potrzebują takich zajęć - podkreśla. - Chcą się integrować, szukają sposobów na atrakcyjne spędzanie wolnego czasu z dziećmi. Można też na takich spotkaniach podyskutować o postępach pociech, o blaskach i cieniach macierzyństwa.

- Chodziło nam o to, żeby rodzice byli zaangażowani - zaznacza Iwona Wilkowska. - A nie żeby tylko siedzieli i gawędzili, a dzieci bawiły się obok.

- Wyjątkiem było szkolenie z pomocy przedmedycznej - uzupełnia Katarzyna Koźlicka. - Bardzo fajne i potrzebne. Pierwsza pomoc głównie pod kątem dzieci. W jaki sposób się zachować np. w przypadku zachłyśnięcia.

- Po zakończeniu projektu część rodziców pisała do nas maile, czy coś jeszcze będziemy robić - mówi Iwona Wilkowska. - I robimy. Ustaliłyśmy, że raz w miesiącu będzie spotkanie Klubu Rodziców. W grudniu mieliśmy zajęcia kulinarne, na których robiliśmy galaretki owocowe, oczywiście wspólnie z dziećmi.

- A one były zachwycone - wspomina Katarzyna Koźlicka. - My jeszcze w domu od tego czasu dwa razy robiliśmy galaretki, tak się moim dzieciom podobało. I smakowało, oczywiście - śmieje się.

- Wesoło było - podsumowuje Iwona Wilkowska. - Raz w miesiącu będziemy się starały coś robić. A jeśli jeszcze zdobędziemy dofinansowanie z jakiegoś projektu, zwiększymy częstotliwość.

To była ich pierwsza inicjatywa. Ale, jak zapowiadają, nie ostatnia.
- Mamy kolejne pomysły i nadzieję, że uda się zdobyć na nie jakieś pieniądze - mówi Iwona Wilkowska. - Bo chcemy, żeby to znów były zajęcia bezpłatne.

Kopanie ziemniaków i ziołowa zagroda

Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Krasnosielckiej przygotowało jesienią 2014 roku projekt "Dawne wykopki ziemniaków - jako próba odbudowania wspólnoty wiejskiej". Za napisanie wniosku, jego przebieg i rozliczenie odpowiadał Sławomir Rutkowski. To on był także pomysłodawcą.

- Pomyślałem, że warto coś zrobić, zintegrować społeczność. Mieszkańcy coraz bardziej się od siebie oddalają, życie na wsiach się zmienia. Wieś nie przypomina już tej wspólnoty, jaką była kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu - mówi pan Sławomir. Przyznaje, że początkowo trudno było mu wymyślić wspólne działanie. - Chciałem trochę zbliżyć do siebie ludzi. Wtedy pomyślałem o dawnych wykopkach kartofli, w których jako dziecko wielokrotnie brałem udział. To ciężka praca, ale wspólna dla całych rodzin i sąsiadów, którzy zawsze w wykopkach pomagali. Stwierdziłem więc, że wykopki będą formą zabawy połączoną z pożyteczną pracą - mówi Sławomir Rutkowski. Utworzył nieformalną grupę osób zaangażowanych w przygotowania.

- Łącznie w realizacji projektu uczestniczyło kilkadziesiąt osób - to duży sukces. Część uczestników pracowała na polu przy zbiorze kartofli, inni przygotowywali posiłki, duża grupa uczestniczyła również wieczorem w wiejskiej zabawie - wyjaśnia pan Sławomir. - Młodzież miała możliwość zobaczenia jak się pracuje kopaczką, ale też przy pomocy konia. Co trzy godziny były przerwy na posiłek. Był to czas na żarty, a po pracy, czas na ognisko i wspólny śpiew - dodaje.

Z 4000 zł, jakie otrzymał na projekt udało się przeznaczyć część pieniędzy na wydanie, częściowo w kolorze, Krasnosielckiego Zeszytu Historycznego. Stowarzyszenie U nas w ziołowej zagrodzie ze Starej Zblichy zrealizowało projekt "Jesień w ziołowej zagrodzie". Stowarzyszenie działa od grudnia 2013 roku.

- Zanim utworzyliśmy stowarzyszenie, każdy żył sam sobie, nie integrowaliśmy się. Jedynie łączył nas sylwester urządzany przez nasze dzieci - mówi liderka projektu, Barbara Mieczkowska.

Stowarzyszenie liczy obecnie 18 osób. Z pomocą fundacji BORIS członkowie stowarzyszenia napisali projekt.

- Zaplanowaliśmy pożegnanie lata połączone z uroczystą inauguracją wiejskiej świetlicy w budynku OSP - wyjaśnia pani Barbara.

Dzieci wraz z opiekunami szukały w lesie oznak jesieni, robiły z zasuszonych jesiennych liści ozdoby, a panie ze stowarzyszenia zasiały w ogrodzie zioła, które potem ścięto i zasuszono.

- Zrobiliśmy ucztę kulinarną opartą na ziołach. Oprócz tego uporządkowaliśmy gminny plac przy szkole, postawiliśmy ławy i zagospodarowaliśmy większe miejsce na ogródek, w którym ponownie zasiejemy zioła - mówi Barbara Wiśniewska, odpowiedzialna za przygotowanie ziół.

Dodatkowo za przyznane 4 tys. zł kupiono potrzebne sprzęty jak drukarkę, rzutnik czy aparat fotograficzny.
- Część mieszkańców cieszy się z naszej pracy, chętnie przychodzą, bawią się. Inni przychodzą na gotowe i krytykują. Ale wiadomo, ludzie są różni - dodaje Małgorzata Kołodziejska.

- Projekt wiele nas nauczył, teraz na pewno sobie lepiej poradzimy z kolejnymi, bo pomimo trudności nie zniechęciliśmy się. Robimy wiele innych rzeczy, zbieramy stare sprzęty codziennego użytku, które wyszły z obiegu, gromadzimy stare fotografie, prowadzimy kronikę. Planujemy wiele imprez w tym roku, na przykład bal karnawałowy - wymienia pani Barbara z entuzjazmem i dodaje, że wspólne spędzanie czasu im się spodobało. Tak jak remiza, którą udało im się wspólnymi siłami i z pomocą wójta, odnowić.

- Chcę zaznaczyć, że w naszym stowarzyszeniu nie ma emerytów, wszyscy pracujemy i mamy swoje obowiązki. Pokazujemy więc, że jeżeli się chce można znaleźć czas na coś więcej niż tylko pracę i dom - mówi Barbara Mieczkowska.

Integracja w Bogatem

Klub Seniora w Bogatem, przy wsparciu Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Gminy Przasnysz, realizował projekt "Integracja w działaniu". Seniorzy z Bogatego spotykali się od 20 sierpnia 2014 roku. Do wydania mieli 4 tys. zł dotacji. Pieniądze te przeznaczyli na zakup strojów dla chóru, materiałów do haftowania, wynagrodzenie instruktora warsztatów hafciarskich oraz zakup produktów na imprezę podsumowującą projekt.

- Bogate leży na pograniczu Ziemi Płockiej i Kurpiowszczyzny. Nie ma tu wyraźnych cech kultury ludowej odróżniającej ten teren od otoczenia. Potencjalne bogactwo tradycji ludowych, do których można by się odwoływać, stanowi jednocześnie dużą trudność. Nie wiadomo do jakich wzorców się odwoływać. Przy braku charakterystycznych elementów, jakie ma np. kultura łowicka, czy krakowska, trudno przekazywać tradycje młodszym. Klub Seniora z Bogatego, w którym działa chór wiejski z różnorodnym repertuarem ludowym, postanowił poszukać w swojej przeszłości tych elementów, które były powszechne we wsi w czasach ich rodziców i dziadków. Diagnozując elementy kultury ludowej, seniorzy doszli do wniosku, że zupełnie zanikło hafciarstwo. Ponadto seniorzy chcieli wyróżniać się jednakowymi strojami - opowiadają pracownicy biblioteki w Bogatem, instytucji, która wspomagała seniorów z Bogatego merytorycznie, organizacyjnie i technicznie.

Warsztaty poprowadziła Halina Wyszkowska wraz z najstarszą członkinią Klubu Seniora Józefą Sadowską. W ramach projektu odbyło się 30 godzin warsztatów hafciarskich, a ich efektem są bluzki i koszule z własnoręcznie wykonanymi haftami, które można podziwiać podczas występu chóru seniorów z Bogatego. Pomysłodawcą tego projektu byli sami seniorzy oraz Michał Helwak - animator z Przasnysza.
Są, jak widać, w naszym regionie ludzie, którym chce się chcieć. Mają dobre pomysły, zdobywają na ich realizację pieniądze. I działają. Z myślą o innych.

Projekty z naszego regionu

Powiat makowski:
"Jesień w Ziołowej Zagrodzie" (realizator: Stowarzyszenie "U nas w ziołowej zagrodzie");
"Dawne wykopki ziemniaków - jako próba odbudowania wspólnoty wiejskiej" (grupa nieformalna "Tradycjonaliści").

Powiat ostrołęcki:
"Sprzęt dla Stowarzyszenia na rzecz rozwoju wsi Drwęcz
DRWĘCZANKA" (Stowarzyszenie Na Rzecz Rozwoju Wsi Drwęcz DRWĘCZANKA).

Ostrołęka:
"Dla NajNajów - klub aktywnych rodziców w Ostrołęce" (grupa nieformalna Dla NajNajów).
Powiat przasnyski:
"Integracja w działaniu",
(Klub Seniora);
"Rozwój narzędzi promocyjnych Stowarzyszenia Hodowców Użytkowników i Miłośników Koni Kawalkada" (Stowarzyszenie Hodowców Użytkowników i Miłośników Koni Kawalkada);
"W krainie dobrzankowskiego kartofla" (Koło Gospodyń Wiejskich Dobrzanka z Dobrzankowa);
"Kulinarne rozmaitości" (grupa nieformalna Bartniaki);
"Modernizacja wiaty na placu wiejskim i zorganizowanie DNIA ZIEMNIAKA w miejscowości Oględa" (grupa nieformalna Mieszkańcy Oględy);
"Z sąsiadami razem!" (Koło Gospodyń Wiejskich SZANSA MCHOWA);
" Wokół naszej tradycji" (grupa nieformalna Mieszkańcy Obręba;

Powiat ostrowski:
"WRYSOWANI - terapia dzieci autystycznych oraz z zaburzeniami ze spektrum autyzmu" (grupa nieformalna wyAUTowanY Z Marzeń);
"Muzyka łączy pokolenia"
("Międzypokoleniowy Zespół Wokalny Kwiaty Polskie");
"Integracja przez uśmiech w zgodzie z naturą" (Spółdzielnia Socjalna "Amelia");
"Pobawmy się jak za dawnych lat" (grupa nieformalna Klub Aktywnych Tatusiów)a niefo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki