Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ogromne kolejki do szpitalnych poradni. Na wizytę trzeba czekać ponad rok!

Robert Majkowski
Pacjenci na pierwszą wizytę do szpitalnej poradni kardiologicznej muszą czekać do... kwietnia 2016 roku. - Do wyznaczonej wizyty to ja mogę kilka razy nie doczekać - mówi 78-letni ostrołęczanin Stanisław Poteraj

Pacjent z chorym sercem dzwoni, by zapisać się na wizytę do poradni kardiologicznej. W słuchawce słyszy odpowiedź: - Trzeba poczekać ponad rok. - Do tego czasu, to nie wiem, czy dożyję - odpowiada. - Spokojnie, możemy pana zapisać ołówkiem, w razie czego zawsze można zmazać - odpowiada rejestratorka. To stary dowcip. I okazuje się, że inspirowany rzeczywistością, ciągle jest aktualny.

W Ostrołęce, no może poza zapisywaniem pacjentów ołówkiem, jest identycznie. Pacjenci ze skierowaniem na pierwszą wizytę do szpitalnej poradni kardiologicznej muszą czekać do... kwietnia 2016 roku. Ludziom nie jest do śmiechu.

- Do wyznaczonej wizyty to ja mogę kilka razy nie doczekać - mówi 78-letni ostrołęczanin Stanisław Poteraj z wszczepionym rozrusznikiem serca.

Poradnia kardiologiczna ostrołęckiego szpitala jest najbardziej obleganą przez pacjentów. Czemu trzeba tak długo czekać ? Dyrekcja tłumaczy: wszystko wynika z ograniczonego kontraktu szpitala z Narodowym Funduszem Zdrowia.

- Na wizytę muszą czekać ponad rok tylko tzw. pacjenci stabilni. Pilne przypadki przyjmowane są od ręki - zastrzega Włodzimierz Kucharski, zastępca ds. medycznych dyrektora szpitala w Ostrołęce.

Żeby zostać przyjętym na dwu- albo trzytygodniowy turnus rehabilitacji na dziennym oddziale rehabilitacji ostrołęckiego szpitala, trzeba poczekać do... sierpnia tego roku. Pierwszy wolny termin konsultacji z lekarzem w poradni rehabilitacyjnej przypada na marzec tego roku. O wiele dłużej trzeba czekać na zabiegi w pracowni fizjoterapii (np. serie masaży) - tu zostaną zapisani na listopad tego roku.

Wprowadzenie w życie tzw. pakietu onkologicznego miało skrócić kolejki dla pacjentów z podejrzeniem raka i wprowadzić tzw. szybką terapię onkologiczną.

- W praktyce zwiększyła się liczba kolejek - mówi dyrektor Włodzimierz Kucharski, specjalista onkolog. - Na przykład na przyjęcie na oddział chirurgiczny szpitala pacjenci oczekują nie w dwóch, a w trzech kolejkach: dla pacjentów stabilnych, pilnych i tych z nowotworem.

Więcej na ten temat przeczytasz w najnowszym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki