Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ledwo się rusza, nie ma z czego żyć. - Gdyby nie sąsiad, pewnie bym zamarzł

Mieczyslaw Bubrzycki
M. Bubrzycki
- Opieka społeczna powinna mi pomagać, ale nie mogę doprosić się o swoje - skarży się Roman Nowacki. Niewielu otrzymało w ubiegłym roku większą pomoc - odpiera zarzuty ostrowski MOPS

Roman Nowacki ma 68 lat. Mieszka samotnie w bloku socjalnym przy Wołodyjowskiego. Utrzymuje się z zasiłku stałego, dodatku mieszkaniowego i zasiłku pielęgnacyjnego. Łącznie jest to 542 zł miesięcznie. Ze zdrowiem u pana Romana jest coraz gorzej. Co jakiś czas trafia do szpitala, ostatnio spędził tam święta Bożego Narodzenia. Z powodu chorób układu krążenia musi zażywać sporo leków.

- Miesięcznie wydaję na nie 170 zł - mówi. - Jestem niepełnosprawny i mam pierwszą grupę. Ledwo się ruszam, ale nie mam z czego żyć. Jak od tej swojej renty socjalnej odejmę opłatę za prąd i wydatki na leki, to mi grosze zostają na utrzymanie. Opieka społeczna powinna mi pomagać, ale nie mogę doprosić się o swoje.

Zimą dotkliwy jest brak opału. W bloku, w którym mieszka pan Roman, są piece na węgiel i przez cały rok - jak szacuje - potrzeba mu 2,5 tony opału.

- Przywieźli mi na zimę 250 kg węgla, ale też przeważnie sam miał - narzeka. - Teraz, gdyby nie sąsiad, od którego pożyczyłem węgla, pewnie bym zamarzł. A i tak przez nich się rozchorowałem. Obiecali mi w opiece społecznej, że zwrócą mi za kupiony węgiel, ale do tej pory nie mam pieniędzy.

- Nie składamy takich obietnic, że zwrócimy pieniądze za zakupiony węgiel - mówi Barbara Kędziora, kierownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.

Jak wynika z informacji uzyskanych w ostrowskim MOPS, Roman Nowacki - oprócz stałych dochodów wypłacanych przez MOPS w wysokości 542 zł miesięcznie - w ubiegłym roku otrzymał zasiłki celowe w łącznej wysokości 960 zł. Ponadto korzysta stale z bezpłatnych usług opiekuńczych.

- Wśród naszych podopiecznych niewielu otrzymało w ubiegłym roku większą pomoc - mówi kierownik Barbara Kędziora.

Oprócz zasiłków finansowych (m. in. w grudniu 250 zł na żywność), w ub. roku Nowacki dostał też w sumie 500 kg węgla wraz z dowozem (wartości 360 zł).

- Środki na pomoc społeczną są ograniczone, a podopiecznych nie ubywa - mówi Barbara Kędziora. - Obecnie mamy 3500 zł miesięcznie na zasiłki celowe, potrzeby są znacznie wyższe.

Więcej na ten temat przeczytasz w TO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki