- Słyszę wiele wypowiedzi na ten temat, które burzą spokój mieszkańców, a są nieprawdziwe, bez oparcia o fakty. Ktoś specjalnie czyni zamęt. Żadnego połączenia szpitali nie będzie - mówił wzburzony starosta Zbigniew Deptuła na sesji rady miejskiej 22 stycznia i powtarzał to wielokrotnie.
Od jakiegoś czasu bowiem zrobiło się głośno o rzekomym pomyśle połączenia szpitala w Pułtusku, który ma problemy finansowe, ze szpitalem w Makowie. Takie pismo od starosty pułtuskiego wpłynęło do Zbigniewa Deptuły, jednak zarząd powiatu nie podjął żadnych decyzji.
- W mieście słychać było plotki, że już zarząd podjął decyzję, że nawet rada uchwaliła fuzję. Stąd niepokoje mieszkańców. Nawet makowski ksiądz ogłaszał mszę w intencji pomyślnych rozmów dotyczących połączenia. To mogło mieszkańców utwierdzić w przekonaniu, że jednak fuzja jest realna. Być może wyjściem byłoby zorganizowanie konferencji prasowej, aby od razu, zanim plotki się rozejdą, zdementować je i wyjaśnić sytuacje, bo myślę, że my wszyscy tu obecni martwimy się o przyszłość naszego szpitala - wyjaśniał na sesji swoje zaniepokojenie całą sytuacją przewodniczący rady miejskiej, Jerzy Dąbrowski.
Leczymy pacjentów z Pułtuska
- Jestem ostatnią osobą, która zrobiłaby coś niekorzystnego dla powiatu. Na co by mi był szpital z długami? Samobójcą nie jestem - mówił starosta.
Więcej na ten temat w papierowym wydaniu Tygodnika w Makowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?