Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W dokumentach wszystko było nie tak. Zamiast 2,5 pożyczyła ponad 10 tys. zł

Robert Majkowski
- Geting Bank upomina się zwrotu pożyczonych pieniędzy, a ja nigdy nic od niego nie dostałam - skarży się nam pani Teresa. Wpadła w pułapkę kredytową?

Pani Teresa opowiada:
- W 2008 roku poszłam do agencji finansowej w Przasnyszu. Chciałam pożyczyć 2,5 tys. zł na dwa lata. Ładnie rozmawiali, ale podsunęli mi dokumenty do podpisu, w których wszystko było nie tak. To, co podpisałam, było na ponad 10 tys. zł. Były tam też jakieś numery kont, ale nie moje. I nigdy tych pieniędzy nie zobaczyłam, ale spłacałam, bo straszyli mnie komornikiem. Spłaciłam im już z 5 tys. zł, ale oni chcą jeszcze, i jeszcze, a ja już nie ma z czego im dawać - skarży się nam 72-letnia kobieta.

We wrześniu 2013 roku kobieta zawiadomiła prokuraturę o przestępstwie. Ta uznała, że brak jest dostatecznych danych uzasadniający podejrzenia o popełnieniu przestępstwa, i postanowieniem z 25 października 2013 roku, umorzyła dochodzenie.

Pani Teresa zaprotestowała. Sąd ponownie przyjrzał się sprawie. W kwietniu 2014 roku sąd uznał, że umorzenie dochodzenia przez prokuratora jest uzasadnione.

Z punktu widzenia Artura Folgi, prokuratora rejonowego w Przasnyszu sprawa jest prosta.
- Odmówiłem ponownego rozpatrywania umorzonego przez sąd postępowania, ale raz jeszcze wszystko sprawdziłem. I nie ma tu nic co mogłoby świadczyć, że pani Teresa nie wzięła tej pożyczki. Kwota pożyczki została przelana na dwa konta. Na konto banku poszła prowizja za udzielenie kredytu, a na konto właścicielki agencji finansowej - główna kwota pożyczki. Jednocześnie jednak, przy świadkach w siedzibie agencji w Przasnyszu, pani Teresie została wypłacona kwota pożyczki w gotówce. Jest to praktyka stale stosowana w sytuacjach, gdy kredytobiorca nie posiada własnego konta. Inna sprawa, że pani Teresa wpadła w pułapkę kredytową i chyba już nie bardzo panuje nad tym gdzie i ile pożyczyła, a tym samym ile musi spłacać.

Więcej przeczytasz w aktualnym wydaniu Tygodnika w Przasnyszu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki