Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marta Bałdyga marzy o włosach. Wzruszający apel dziewczynki

(as)
facebook
Marta Bałdyga wygrała bitwę z chorobą nowotworową, ale włosy jej nie odrosły. - Jest to dla mnie bardzo wstydliwe - mówi. Prosi ludzi dobrej woli, żeby zgodzili się oddać swoje ścięte włosy na nową perukę dla niej

Marta Bałdyga jako pięciolatka stoczyła zwycięską bitwę z chorobą nowotworową guza mózgu. Od tego czasu minęło osiem lat, ale nadal dziewczynce nie odrosły włosy.

Peruka - ogromne szczęście

- Jest to dla mnie bardzo przykre, wstydliwe i dyskomfortowe. Dwa lata temu dostałam perukę ale niestety przez ten okres ulega ona zupełnemu zniszczeniu - mówi Marta.

I prosi ludzi dobrej woli, żeby zgodzili się oddać swoje ścięte włosy na nową perukę.
- Będzie to dla mnie ogromnym szczęściem - zapewnia.

Włosy dla Marty można oddać przy okazji bezpłatnego strzyżenia w salonie Beaty Czyżykowskiej w Ciechanowie ("Salon Miss ", ul. Gwardii Ludowej 23/7, telefon - 23 673-63-44). Można je też wysłać w kopercie na adres zakładu.

Zobacz: Marzę o włosach i życiu

- Najważniejsze, by włosy te nie były bardzo zniszczone. Mogą być lekko farbowane czy rozjaśniane. I nie mogą być krótsze niż 25 cm, bo Marta wymarzyła sobie fryzurę do ramion. Jeśli zaś chodzi o ścinanie, to najlepiej zebrać je w trzy, cztery kucyki, wówczas strata na długości jest najmniejsza - tłumaczy fryzjerka, która 19 listopada zebrała włosy na perukę z dwóch pierwszych głów.

Na perukę potrzeba około 1 kilograma włosów. Gdy ilość ta zostanie zebrana, włosy zostano wysłane do perukarni w Warszawie.

- Mają być blond i takie za ramiona żeby można było ją spinać w kucyk - marzy Marta.

Może uda się i teraz

Marta to bohaterka naszych publikacji sprzed dwóch lat. Przed "gwiazdką" 2012 roku pisaliśmy o jej największym marzeniu - prawdziwych włosach, albo choćby peruce z prawdziwych włosów. Wówczas udało się, i Marta - dostała swoją wymarzoną perukę. Może uda się i teraz.

Zobacz: Największym marzeniem Marty są włosy. Przeczytaj wzruszającą historię

Mama Marty Jolanta wychowała się w Mącicach (gm. Chorzele). Zresztą nadal tam mieszkają jej rodzice - Krajewscy. Tata Sławomir, pochodzi z Surowego, czyli ze wsi położonej 15 km od Myszyńca. Obecnie mieszkają w maleńkiej wsi między Gruduskiem a Ciechanowem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki