Marek Karpiel był pomocnikiem dowódcy plutonu - dowódcą działonu w dywizjonie artylerii samobieżnej 10BKPanc. Uczestniczył w ewakuacji unieruchomionego przez usterkę techniczną wozu ewakuacji medycznej M-113S. W trakcie czynności przygotowujących ambulans do holowania doszło do wypadku, którego okoliczności ustalają prokurator i żandarmeria. Komisję do sprawdzenia przyczyn nieszczęśliwego zdarzenia powołał także dowódca 10 BKPanc.
Obecny na miejscu zdarzenia ratownik medyczny przystąpił natychmiast do udzielania pierwszej pomocy poszkodowanemu. Na miejsce dotarł zespół pogotowia ratunkowego. Po kilkudziesięciu minutach reanimacji lekarz pogotowia stwierdził śmierć żołnierza.
Zmarły podoficer służył w wojsku od 1991 roku. Miał 42 lata. Osierocił dwójkę kilkunastoletnich dzieci i żonę. W 10 Brygadzie Kawalerii Pancernej służył od 1999 roku. Uczestniczył w VIII zmianie PKW Afganistan. Ostatnio zajmował stanowisko pomocnika dowódcy plutonu - dowódcy działonu w 1 baterii dywizjonu artylerii samobieżnej 10 BKPanc.
- Rodzina zmarłego została powiadomiona o wypadku i objęta opieką psychologiczną przez przedstawicieli wojska - dodaje J. Balik. - Żołnierze brygady będą ją wspierać tak jak rodziny innych żołnierzy zmarłych podczas wykonywania obowiązków służbowych. Jednocześnie informujemy, że programowe zajęcia poligonowe dywizjonu artylerii samobieżnej 10 BKPanc nie miały związku z rozpoczętym 3 listopada wspólnym polsko-brytyjskim szkoleniem pod kryptonimem "Black Eagle".
Zobacz też: Polski żołnierz zginął w Afganistanie w wybuchu samochódu-pułapki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?