Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapłacili karę, ale i tak ściągnięto na nich komornika

Robert Majkowski
Państwo Zdunkowie z Wólki Drążdżewskiej zapłacili opłatę dodatkową za brak biletu za parking w Ostrołęce. A po czterech latach do ich drzwi zapukał komornik, który twierdził, że... nie opłacili tej kary. - To był koszmar, nie przespałam nocy

Państwo Zdunkowie z Wólki Drążdżewskiej, gmina Krasnosielc, przyjechali 29 grudnia 2010 roku do Ostrołęki. Samochód zaparkowali przy ul. Prądzyńskiego. Spieszyli się do lekarza, ponieważ mieli chore dziecko, i nie zapłacili za parking. Otrzymali wezwanie do uiszczenia upłaty dodatkowej. Karę w wysokości 25 zł opłacili 4 stycznia 2011 roku na poczcie.

Zapukał komornik

To nie był jednak koniec ich przygody ze strefą płatnego parkowania. W 2012 roku przyszło upomnienie z Urzędu Miasta w Ostrołęce o... nieuiszczonej opłacie dodatkowej. Na szczęście zachowali dowód wpłaty. Przefaksowali go więc do biura strefy, które zobowiązało się do poinformowania o tym fakcie urząd miasta.

Jak duże musiało być ich zdziwienie, gdy dwa lata później do ich domu zapukał... komornik.
- Nie mogłam uwierzyć, że chodzi o mandat sprzed czterech lat. Przecież już raz udowadniałam, że wszystko zostało opłacone. To był koszmar, nie przespałam nocy - mówi nam pani Bogumiła Zdunek.

Zabrakło numeru rejestracyjnego

O wyjaśnienie sprawy poprosiliśmy rzecznika Urzędu Miasta w Ostrołęce, Wojciecha Dorobińskiego.
- Na wezwaniu do zapłaty było napisane, że trzeba je opłacić w biurze SPP lub pocztą, ale niezbędne jest wpisanie nr rejestracyjnego pojazdu. Państwo Zdunkowie tego nie zrobili, co nie pozwoliło zidentyfikować wezwania, za które płacą. Opłatę włożono do koperty i czekano na wyjaśnienie wpłaty. W lipcu 2012 Urząd Miasta skierował upomnienie do pana Zdunka, na które nie uzyskał żadnej odpowiedzi. Skierowano egzekucję do urzędu skarbowego. Stąd wizyta komornika w domu państwa Zdunków.

Ostatecznie pani Zdunek przyjechała do Ostrołęki, przedstawiła w biurze SPP kserokopię wpłaty i okazało się, że rzeczywiście wpłacone w 2011 r. 25 zł za wezwanie spoczywało w kopercie w szufladzie i czekało na wyjaśnienie. A tytuł komorniczy został wycofany z Urzędu Skarbowego.

Więcej przeczytasz w najnowszym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki