- Kandyduję dlatego, że po raz trzeci prezydent składa te same obietnice, których nie spełnia - mówił Mariusz Popielarz. - Mój program jest realny.
Zanim jednak o nim mówiono, suchej nitki na Januszu Kotowskim nie pozostawił Mirosław Dąbkowski. Niespełnianie przez niego obietnic wyborczych nazwał recydywą a pozyskiwanie pieniędzy z Unii określił jako żenujące.
- Ja tego nie kupuję, ja chcę zmian w Ostrołęce - zakończył swoją wypowiedź.
Później był czas na prezentację programu PO. Mówili o nim Magdalena Kielewicz-Kaczyńska oraz kandydaci do rady miasta: Dariusz Małkowski i Krzysztof Strzyżewski. Platforma chce m.in. stworzyć nowy żłobek, Dom Pomocy Społecznej w budynku starego szpitala, giełdę produktów rolno-spożywczych czy centrum inicjatyw lokalnych w byłym areszcie śledczym.
Proponowanych inwestycji i pomysłów było sporo. Skąd na to wszystko znaleźć pieniądze? Z kasy Unii Europejskiej i państwa, a resztę dołożyć z własnych środków, przekonywał Mariusz Popielarz.
Gościem spotkania była Elżbieta Lanc, członek zarządu województwa mazowieckiego.
- Rozwój Ostrołęki i regionu jest możliwy, gdy ludzie chcą ze sobą współpracować - przekonywała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?