- Zmieniła się nam koniunktura na rynku, więc przeróbka hałdy znacznie się zwiększyła - mówi Konrad Judkowiak, członek zarządu zakładu Gipsel. - Jako firma Kreisel oddelegowaliśmy 10-osobową ekipę handlowców, która zajmuje się tylko i wyłącznie sprzedażą wyrobów gipsowych. Dzięki tej ekipie sprzedaż naszych produktów również wzrosła.
Od kwietnia z białej góry zabierane jest miesięcznie około 10 tys. ton surowca, co z pewnością ucieszy mieszkańców Wojciechowic, którzy narzekali na jego uciążliwe pylenie.
- Zabieramy rea-gips z tej części hałdy, która mogła być najbardziej problematyczna dla mieszkańców - dodaje Konrad Judkowiak. - Na terenie zakładu, pod wiatą mieliśmy podręczny magazyn, który teraz jest pusty. Hałda w najbliższym okresie wciąż będzie maleć.
Jak długo utrzyma się korzystna koniunktura? Najprawdopodobniej do października, kiedy to skończy się sezon w budowlance.
W międzyczasie trwają starania, aby rea-gips został oficjalnie uznany za nawóz przydatny dla rolnictwa.
- Aby rea-gips mógł być nawozem, muszą być wykonane dodatkowe badania, które zakończą się przyznaniem odpowiedniego certyfikatu - wtajemnicza w procedury członek zarządu Gipsel. - Mogą one potrwać od 1,5 roku do 2 lat.
Więcej przeczytasz w najnowszym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?