Nie bez powodu. 30 lipca przed godz. 4 rano obudził ją wielki trzask.
- Jakby wystrzał z armat - precyzuje pani Elżbieta. - Jakby wybuchła III wojna światowa.
Okazało się, że gałąź z wysokich jemioł znajdujących się na sąsiedniej działce Ytonga zerwała linię wysokiego napięcia. A linia spadła na działkę Czytelniczki, wypalając trawę. Przyjechała straż pożarna, a później pomogło pogotowie energetyczne.
- Strach pomyśleć jednak, co by się stało, gdyby stało się to w dzień i na działce znajdowałby się człowiek - mówi pani Elżbieta. - Te osiem jemioł na działce Ytonga stanowi duże zagrożenie. Trzeba je wyciąć. Ich gałęzie spadły niedawno na moją jabłonkę i je zniszczyły. Poza tym drzewa mają rozłożyste korzenie, które spijają całą wodę z gleby, więc warzywa na mojej działce nie chcą rosnąć.
Jak mówi kobieta, rok temu prosiła firmę o wycinkę drzew. Obiecywano jej pomoc. Do tej pory nic się w tej sprawie jednak nie zmieniło.
- W związku z przekazaną nam informacją zwróciliśmy się do Rejonu Energetycznego w Ostrołęce o dokonanie oględzin drzewostanu wzdłuż przedmiotowej linii energetycznej i ewentualne podjęcie stosownych działań konserwacyjnych - odpowiedziała nam Magdalena Jańczuk -Zdunek, specjalista ds. komunikacji Xella Polska. - W omawianej sprawie do naszych obowiązków należy udostępnienie gruntu w celu dokonania czynności konserwacyjnych i ewentualnego usunięcia lub przycięcie konarów drzew zagrażających linii energetycznej. W razie potrzeby Xella Polska Spółka z o.o. udostępni dostęp do linii energetycznej odpowiednim służbom właściciela linii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
