Nikt nie był przymuszony - powiedział ks. Jerzy Babiak o misji pomocy humanitarnej dla dzieci mieszkających w objętej epidemią eboli Liberii. - Gdybyśmy przyjęli takie myślenie, że kraje afrykańskie to miejsce wielu chorób, nie tylko eboli, ale też malarii, gruźlicy i febry, to byśmy mówili, że nie ma sensu tam jechać, bo się zarazimy.
W Afryce co 30 sekund umiera dziecko. Jest przekonanie, że mimo wszystko trzeba tam jechać - dodał.Dziewięcioro uczniów salezjańskiego liceum we Wrocławiu było w Liberii wolontariuszami na letnim obozie dla dzieci z najbiedniejszych rodzin. Dwa dni po ich wylocie obóz zamknięto z obawy przed śmiercionośnym wirusem. O powrocie uczniów do kraju nie wiedziały żadne służby sanitarne.
Źródło: TVP/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?