Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piekielny etap KK24h w Szelmencie. Zobacz zdjęcia

Arkadiusz Dobkowski
Nasi kolarze wspólnie w Wojciechem Fortuną.
Nasi kolarze wspólnie w Wojciechem Fortuną. E. Podeszwa
Dziesiąty etap wyścigu MTB z cyklu "Maratony Kresowe" ze startem i metą w Ośrodku Narciarskim Szelment można określić mianem królewskiego etapu. To był najtrudniejszy w tym sezonie sprawdzian wytrzymałości fizycznej i psychicznej kolarzy.

Maratony Kresowe w Szelmecie

Na mecie z ust doświadczonych zawodników padały opinie, że tylko w górach zdarzają się tak trudne wyścigi. Honorowymi starterami wyścigu byli znakomici sportowcy - olimpijczycy: Zenon Jaskuła - wicemistrz olimpijski i trzeci kolarz Tour de France 1993 oraz Wojciech Fortuna - skoczek narciarski.

Trasa wyścigu prowadziła do Suwalskiego Parku Krajobrazowego. Wiele miejsc przypominało swoim charakterem niższe partie gór. Nieustanne zjazdy, podjazdy, kamienie, uskoki i drogi szutrowe wyostrzały zmysły zawodników, i podnosiły poziom adrenaliny. Finisz na Górze Jesionowej, która w sezonie zimowym służy narciarzom, dla każdego kolarza, który wspiął się na nią, na długo zapadnie w pamięci.

To było coś niebywałego, zarówno dla kibiców, jak i dla kolarzy przejechać ten wyścig w upalnym słońcu (36st.C), i jeszcze na samym końcu zmagać się z tym ostatnim, chwilami o naprawdę dużym nachyleniu podjazdem. Liczył on ponad kilometr długości. Wysiłek na mecie nagradzany był wspaniałymi brawami kibiców oraz widokami na okoliczne wzgórza i jeziora. Tym bardziej, że pogoda była rewelacyjna (ale tylko dla kibiców!). Takie krajobrazy są tylko tutaj na Suwalszczyźnie.

Trasa "Maratonu Kresowego", który nosił nazwę "W Krainie Ozów" jest niewątpliwie jedną z najpiękniejszych w Polsce. Kolarze amatorzy mieli do pokonania dwie trasy. Dystans połówki wyścigu liczył około 36 km, zaś dłuższy dystans miał 74 km. Na krótszym dystansie uczestnicy także pokonywali finałowy podjazd ale również sporo innych stromych podjazdów. Najszybszym zawodnikiem tego dystansu okazał się Łukasz Milewski z Turośli (BLU Cersanit Team Refleks) z czasem 1:13:24.

Zwycięzcą dystansu głównego został Sarunas Pacevivius z Kowna (Sprint SBR Bank Team) (2:31:12). Na trasie wyścigu "bufetach" oraz na mecie zawodnicy wypijali hektolitry wody, bo słońce przypalało w takim samym stopniu (36 st.C) i tych na trasie dużej jak i na małej. Obficie zaopatrzony bufet w smaczne ciasta i owoce spowodował, że Jesionowa Góra zamieniła się w słoneczny, kolarski piknik. W zgodnej opinii uczestników Suwalski wyścig MTB był naprawdę wyjątkowy. Tak udane trasy wyścigów górskich rzadko się zdarzają.

W Szelmencie na starcie stanęło dziewięciu zawodników Klubu Kolarskiego 24h: Sebastian Korzeb, Arkadiusz Jechanowski, Jarosław Makowiecki, Kacper Szabłowski, Leszek Kleczkowski, Marek Karczewski, Maria Kamińska, Wiesław Kamiński, Wiesław Podeszwa. Najlepiej spisał się Sebastian Korzeb na dystansie 36 km, który w swojej kategorii był trzeci. Również na trzeciej pozycji na dystansie 74 km do mety dojechał Wiesław Kamiński. Tuż za podium uplasował się Wiesław Podeszwa.

- Zenon Jaskuła w rozmowie przed startem z kolarzami KK24h przestrzegał przed brakiem nawodnienia zawodnika na trasie - mówi prezes KK24h Marek Karczewski. - Zaznaczał, że podczas takiej upalnej temperatury obowiązkiem zawodników jest zapewnienie sobie maksymalnej ilości napoju pozwalającego na dotarcie zawodnika do mety. Były to bardzo mądre i trafne rady naszego słynnego kolarza. Przyzwyczajeni do ostatnich sukcesów zdobyliśmy tym razem tylko i aż dwa miejsca na podium: Sebastian Korzeb i Wiesław Kamiński, pozostali zawodnicy nie wytrzymali trudów trasy i upalnej pogody ale wszyscy wycieńczeni dotarli jednak do mety na Jesionowej Górze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki