Biuro istniej od 2008 roku. Przedmiotów zagubionych (a może porzuconych?) wciąż przybywa. Najwięcej jest kluczy - w tym samochodowe. Każdy z przedmiotów jest opisany i przy każdym znajduje się informacja, gdzie i kiedy go znaleziono, a także kiedy został przekazany do biura. - Często między datą znalezienia a przekazaniem nam znaleziska mija wiele czasu, rok, a nawet więcej - mówi opiekunka biura Jadwiga Tworkowska. - A ludzie, którzy coś zgubili przychodzą do czas szukać zguby od razu. Dopytują po tygodniu czy dwóch, ale potem pewnie wymieniają klucze albo kupują nowe telefony. W dodatku rzeczy, które do nas trafiają zwykle są w dość kiepskim stanie. Rowery, a jest ich osiem, na dobrą sprawę nadają się na złom. Tylko jeden z dziecięcych wózków, a jest to głęboki wózek, jest w naprawdę dobrym stanie. Przyjechał do nas spod śmietnika przy ulicy Szkolnej. Może go ktoś tam zostawił świadomie? Może właściciel miał nadzieję, że wózek komuś jeszcze się przyda, wyczyścił go i zostawił... - zastanawia się pani Jadwiga. I opowiada przygodę pewnego emeryta, który zostawi rower pod bankiem, a gdy załatwił co miał załatwić, roweru już nie było, bo ktoś już go "znalazł" i oddał do biura.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?