Na sznurkach rozciągniętych pod oknami bloku Prosta 9 normalnym widokiem jest... suszące się pranie. Zarządca bloku, Spółdzielnia Mieszkaniowa "Przyszłość", nie otrzymywała dotychczas od mieszkańców sygnałów, że mają coś przeciwko takiemu zachowaniu sąsiadów.
Ale prezes spółdzielni sam przyznaje, że to niezbyt estetyczny widok, który kiepsko wpisuje się w krajobraz śródmiejskiego osiedla. Metalowe pręty, na nich rozciągnięty sznurek a na sznurku - pranie.
- Widziałem i uważam, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Od tego są łazienki w mieszkaniach ewentualnie jakieś niewielkie suszarki wiszące w obrębie balkonów, a nie takie suszarki na zewnątrz. Spróbujemy porozmawiać z tymi mieszkańcami, żeby tego nie robili - mówi prezes Mirosław Marszał.
W spółdzielczym regulaminie nie ma zapisów regulujących takie sprawy. To - jak mówi prezes spółdzielni - bardziej delikatna kwestia dobrej woli, jak na prośbę zarządu zareagują mieszkańcy - właściciele prania.
- Domyślam się, że to się jednak większości mieszkańców nie podoba, ale ze względu na relacje dobrosąsiedzkie, znajomości, nie reagują i interweniują przynajmniej w administracji spółdzielni - mówi prezes.
Podobny problem ma od dawna administracja budynku przy ul. Daszyńskiego 1. Zarząd WTBS nie może ostatecznie rozwiązać problemu bielizny wywieszanej do suszenia na parapetach okien i przed budynkiem. Problem jest tym większy, że to budynek widoczny zaraz po wjeździe do Wyszkowa, można powiedzieć - reprezentacyjny.
- Jeśli udaje nam się rozwiązać problem po rozmowach z mieszkańcami, to na dwa, trzy dni, czyli do kolejnego prania - mówi prezes Marek Siekierski.
WYBS ma w regulaminie doprecyzowane te kwestie, a mimo przepisy swoje, a życie swoje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
