O Wiktorii pierwszy raz pisaliśmy w listopadzie 2012 roku. Dziewczynka urodziła się z rozszczepem kręgosłupa, czyli wadą, która ogranicza możliwość ruchu. Jeździ na wózku. Ma słabe nogi, skręconą miednicę, nadreaktywny pęcherz, stopy końsko-szpotawe, co utrudnia próby chodzenia. Na razie ma zakaz stawania na nogi: czeka ją kolejna operacja.
Od chwili zdiagnozowania chorób Wiktorii, jej rodzice postanowili za wszelką cenę walczyć o jak największą sprawność córki. Jeżdżą na turnusy rehabilitacyjne pięć razy w roku, mimo że refundowany mają tylko jeden. Słyszą od lekarzy, że jak na poziom choroby, Wiktoria jest w świetnej kondycji. To ich uskrzydla. Teraz martwią się o pieniądze na turnusy, bo jeden kosztuje nawet 5 tys. zł.
Gwarychowie budują dom, taki z udogodnieniami dla osoby na wózku. Na razie noszą córkę na rękach tam, gdzie w domu dziadków nie można podjechać wózkiem. Tata Wiktorii stracił pracę, zasiłki nie wystarczają nawet na leczenie. Rodzina pomaga, ale na dokończenie budowy brakuje. Planowany termin przeprowadzki to listopad. Do tej pory muszą zdobyć drzwi, meble, panele podłogowe, farby, grzejniki, piec.
Jak można pomóc? Zbierać nakrętki, większe ilości przyjmą szkoły w Troszynie i Nowej Wsi. jeśli ktoś może podarować materiały wykończeniowe lub meble, niech to zgłosi do autorki tekstu, tel. 695-119-7709. Można też wpłacać pieniądze na konto: Bank PKO w Kadzidle, nr 09 1020 3802 0000 1402 0113 6506.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?