Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Babcia, mama, teraz wnuczka. Bezrobotność dziedziczona?

Robert Majkowski
sxc.hu
Z pomocy ośrodków pomocy społecznej korzystają zazwyczaj te same osoby, te same rodziny. Ich klientami staję się kolejne pokolenia

- Są takie osoby, które wolą przyjść do nas, dostać te parę złotych i nie pracować - przyznaje kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Somiance, Dorota Chodna.
I dodaje, że w jej gminie liczba osób pobierających zasiłki utrzymuje się od lat na mniej więcej takim samym poziomie.

- Tutaj na pewno jest większe bezrobocie, takie nierejestrowane i to się przekłada na udzielanie przez nas pomocy. Społeczeństwo ubożeje głównie przez to, że jest brak dostępu do pracy. Na terenie gminy bardzo się to rzuca w oczy - podkreśla.

Babcia, mama, a teraz wnuczka

Pani kierownik potwierdza też, że zdarzają się przypadki wielopokoleniowego korzystania z pomocy.

- Przychodziła babcia, mama, a teraz wnuczka. Czasami jest wręcz przeciwnie. Dzieci starają się nie powielić zachowań rodziców. Są też osoby, które korzystają z pomocy przez krótki czas. Wtedy, gdy przejściowo nie mają pracy, z powodu choroby, jakiegoś wypadku czy pożaru. Te rodziny starają się stanąć na nogi i potem już sobie same radzą. Oczywiście wspieramy je i wiemy, że one szybko wyjdą z kręgu pomocy społecznej - tłumaczy.
I dodaje, że najbardziej w gminie przydałyby się zakłady pracy, żeby ludzie mieli do niej bliżej. Spółdzielnie raczej u nas nie zdadzą egzaminu, bo trudno jest znaleźć tutaj jakąś niszą. Pieniądze, które mamy, wystarczają nam na zasiłki. Te osoby, które powinny je dostać, to dostają.

Również dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej w Wyszkowie Agnieszka Mróz mówi, że w 2013 roku z pomocy społecznej korzystała taka sama liczba rodzin, jak jeszcze rok wcześniej - 1149 rodzin. - Poziom jest taki sam, aczkolwiek ze statystyk wynika, że liczba osób korzystających z różnego rodzaju pomocy nieznacznie spadła - informuje.

I zaznacza, że z pomocy społecznej korzystają osoby, które naprawdę jej potrzebują.
- Są takie przypadki, że ludzie nie są w stanie swojej sytuacji poprawić. Własnym staraniem, zasobami i wsparciem rodziny.

Jednak są i tacy klienci ośrodka, którzy wiedzą, że mogą skorzystać z jego pomocy i korzystają. - Chcemy, by te osoby się usamodzielniały i własnym staraniem zaspokajały swoje potrzeby. Nie jest to proste. Wiedzą na przykład, że mogą otrzymać pomoc w okresie jednych i drugich świąt i takie wnioski od nich wpływają. Wtedy też trudno komukolwiek odmówić, bo okres świąteczny to czas, kiedy nikomu nie powinno zabraknąć przysłowiowego chleba na stole.

Jak udowodnić, że ktoś ma pieniądze

Dyrektor wyszkowskiego ośrodka mówi też o powodach udzielania pomocy.
- Najczęstszą przyczyną udzielania pomocy finansowej w gminie Wyszków jest ubóstwo i dotyczy ono 714 rodzin. Potem jest brak pracy - 459, niepełnosprawność - 451 i długotrwała choroba.

Agnieszka Mróz także mówi o rodzinach, które pokoleniowo korzystają z pomocy społecznej.
- Mamy przypadki, że dzieci z rodzin korzystających z pomocy skończyły studia, ale też takie, że wracają do pomocy społecznej. To wyuczony w dzieciach wzorzec - mama korzystała, to ja też. Kiedy analizujemy z czego to wynika, okazuje się, że z tradycji rodzinnych, ze złych nawyków. Problemem jest też bezrobocie. Albo ukryta szara strefa, dorabianie na czarno i wtedy trudno udowodnić, że ktoś ma pieniądze na swoje utrzymanie. Ludzie nas informują, że pracują dorywczo, ale zazwyczaj zaniżają kwotę dochodów i wtedy łatwo złożyć wniosek. I jest powód do przyznania pomocy społecznej jest - opowiada dyrektor OPS w Wyszkowie.

Jej zdaniem pracę pracowników socjalnych ułatwiłaby możliwość proponowania podopiecznym pracy.

- Gdyby znaleźli się przedsiębiorcy, którzy chcieliby zatrudniać osoby korzystające z pomocy społecznej. To byłby bezpośredni przekaz czy ktoś chce pracować czy nie chce. Dawałoby to obraz sytuacji. Ważnym elementem dla nas są prace społecznie użyteczne. Wówczas widzimy, kto chce pracować, kto się angażuje. Te prace to kolejny szczebel, żeby wyjść na otwarty rynek pracy. Są też takie osoby, które nie mogą pracować 40 godzin tygodniowo, nie spełniają wymagań pracodawcy - tłumaczy Agnieszka Mróz.

Odciąć pępowinę z GOPS-em

Kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Długosiodle Zofia Szymańska mówi, że w jej gminie 18 proc. osób korzysta z pomocy społecznej. Jest spadek w stosunku do 2011 roku.

- O około 50 rodzin. W 2013 roku 417 rodzin korzystało z pomocy GOPS, 1444 osoby. Kiedyś tendencja była wzrostowa, ale w 2012 roku kryteria zostały podwyższone, więc to też ma pewien wpływ na tę liczbę. Jest mniej rodzin wielodzietnych, niż było kiedyś. Wzrasta z kolei liczba przyznawania stałych zasiłków z powodu długotrwałej choroby. Prowadzi to w wielu wypadkach do orzeczenia o niepełnosprawności. Niezdolności do pracy - stwierdza Szymańska.

I dodaje, że nie zauważyła jednak, żeby mieszkańcy byli bardziej ubodzy. Ciągle wykorzystują za to luki prawne, by nie podawać prawdziwych dochodów. Mają nieprawdziwe zaświadczenia od pracodawców, albo w ogóle ich nie wykazują, bo pracują na czarno. Tak naprawdę nie są biedniejsi, a sprytniejsi.

Zaznacza, że pracownicy socjalni starają się obiektywnie oceniać wnioski mieszkańców o pomoc.

- Ciężko niektórym odciąć tę pępowinę z GOPS-em. Znajdują zawsze jakiś powód, by skorzystać z pomocy. Dla części pomoc z GOPS to pomysł na wygodne życie - nazywa rzecz po imieniu Zofia Szymańska. Jej zdaniem potrzeba zmian systemowych nie w samej pomocy społecznej, a we wszystkich dziedzinach zabezpieczenia społecznego.

- Żeby były prawdziwe informacje o wynagrodzeniu. Cóż z tego, że ktoś pokazuje dokument, że nic nie zarabia albo niezbyt dużo. Niewiele możemy zrobić, by udowodnić, że jest inaczej. Gdyby nastąpiła zmiana w systemie, mielibyśmy łatwiej. Pomoc trafiałaby tam, gdzie powinna i w takim zakresie, jak powinna - podsumowała Zofia Szymańska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki