- W ostatnich latach w pow. ostrowskim znacznie przybyło dużych gospodarstw - powiedział nam Tomasz Koczara, rolnik z gminy Wąsewo, członek zarządu Mazowieckiej Izby Rolniczej. - Znam takich rolników, którzy mieli po 15 - 20 ha, a dziś mają po 100 ha, a do tego 60 ha w dzierżawie. To nie są pojedyncze przypadki. Polepszyła się też sytuacja ekonomiczna gospodarstw które w ostatnich latach korzystały z unijnych środków .
Są jednak także rolnicy, którzy z różnych powodów klepią biedę. Interesy obu grup nie są takie same.
- Dlatego izba rolnicza walczy przede wszystkim o interesy tych małych rolników, bo duzi sobie sami poradzą - odpowiada Tomasz Koczara. - Małych gospodarstw będzie coraz mniej, ale też mają prawo do życia. Dużą szansą dla nich jest łączenie się w grupy producenckie. W naszym regionie nie ma ich zbyt wiele, ale w kraju jest wiele przykładów, że takie grupy radzą sobie doskonale. Grupy mogą także liczyć na wsparcie z funduszy unijnych. To są konkretne pieniądze. Namawiam rolników, żeby interesowali się tymi, żeby brali udział w szkoleniach. W dzisiejszych czasach wiedza też jest towarem.
Całą rozmowę zamieszczamy w papierowym wydaniu TO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?