Miejsce schadzek i wieczornych libacji - uciążliwy pustostan przy Piłsudskiego

Niedokończony, a przede wszystkim nie ogrodzony budynek stał się miejscem schadzek. Zwłaszcza późną, nocną porą odbywają się w nim alkoholowe libacje. Świadczą o tym bardzo liczne puste butelki i szkło wewnątrz i wokół budynku. Przy tym użytkownicy lokalu nie przejmują się ludźmi, którzy mieszkają po sąsiedzku i takimi pojęciami jak cisza nocna. Czytelniczka zastanawia się, gdzie może udać się z prośbą o pomoc w tej sprawie.
- Czy mam zgłosić się o pomoc do policji, straży miejskiej? Czy może do urzędu miejskiego? Kto powinien się zająć tą dokuczliwą sprawą? - pyta.

Zastępca burmistrza Adam Mróz odpowiedział, że czytelniczka może się zwrócić dowszystkich tych trzech instytucji.
- Mamy ograniczone możliwości, by sprawić, by pustostan został zasiedlony, bo jest on własnością osób prywatnych. Straż miejska może tam od czasu do czasu zajrzeć na zasadzie kontroli bezpieczeństwa na osiedlu. Również policja, jeśli pani zgłosi, że jest tam niebezpiecznie - podpowiada. Dodał, że sprawę można też zgłosić do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego.

- Jeśli to jest niedokończona budowa, to na właścicielu nieruchomości ciążą konkretne obowiązki. M.in. powinien uniemożliwić tam wchodzenia osobom postronnym, bo mogłoby to zagrozić ich bezpieczeństwu.
(...)

- Właściciel musi określić czy chce remontować czy rozebrać budynek i dopiero wtedy podejmowane są decyzje. (...)

W tym roku wyszkowska policja nie interweniowała ani razu w opuszczonym budynku przyul. Piłsudskiego 37. Nikt też w tej sprawie nie kontaktował się z dzielnicowym.
- Jeśli jednak zachodzi potrzeba zgłoszenia takiego zdarzenia, to można zawsze zadzwonić na policję lub bezpośrednio zgłosić problem dzielnicowemu - radzi rzecznik prasowy wyszkowskiej policji Marta Gierlicka.
W tym przypadku jest to rejon st. sierż. Przemysława Delugi, który jest dostępny pod nr tel. 519-035-356.

Więcej w papierowym wydaniu Głosu Wyszkowa