Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agato! Okazało się, że dobry seks i wspólne zainteresowania to nie wszystko...

Magda Mrozek
Ona mnie zwyczajnie coraz bardziej denerwuje z tym swoim gadaniem i już liczę dni do czerwca (wyjeżdżam na miesiąc) żeby mieć już z nią spokój. Czy to jednak nie jest nie fair?

Moja dziewczyna i ja jesteśmy razem od roku. Chyba można nazwać nasz związek udanym - poznaliśmy się przez portal - ale nie randkowy, tylko zrzeszający miłośników gier. Mam więc w domu prawdziwy skarb, czyli kobietę, która zamiast robić mi wymówki, że za dużo czasu spędzam przy kompie, gra razem ze mną (albo w coś innego).

Niestety, chociaż łączą nas zainteresowania, zauważyłem, że od jakiegoś czasu coraz bardziej denerwuje mnie jej sposób bycia. Wiecznie jest z czegoś niezadowolona, nic jej się nie podoba, zwłaszcza inni ludzie. Nie wiem, czy na początku była inna, mniej krytyczna wobec wszystkich i wszystkiego, czy może ja tego nie zauważałem?

Kiedy zaczęliśmy ze sobą chodzić, kompletnie zwariowałem - bo przez ostatnie dwa lata byłem sam i było mi z tym bardzo ciężko. Miałem depresję, wydawało mi się, że do niczego się nie nadaje, do czego przyczyniła się moja była, która zwłaszcza pod koniec naszego związku, strasznie się z ze mnie wyśmiewała. Kiedy więc poznałem Alicję, byłem w siódmym niebie, zwłaszcza że w łóżku od początku układało nam się po prostu rewelacyjnie i to był pierwszy raz w moim życiu, kiedy było i mnie i mojej kobiecie tak dobrze.

Okazało się jednak, że dobry seks i wspólne zainteresowania to chyba nie wszystko. Ona mnie zwyczajnie coraz bardziej denerwuje z tym swoim gadaniem i już liczę dni do czerwca (wyjeżdżam na miesiąc) żeby mieć już z nią spokój. Czy to jednak nie jest nie fair? Czuję, że ją oszukuje, kiedy pyta czy ją kocham, a ja jak ostatni tchórz potwierdzam. Nie wiem co mam zrobić -zostawić ją i zrezygnować z najlepszego seksu na świecie, po to żeby znowu być sam? Czy udawać, że wszystko jest w porządku? Nigdy z nikim nie zerwałem - nawet nie wiem jak to się robi! Czuję się okropnie, co powinienem zrobić? Jestem taką ofiarą - a przecież mam już 22 lata.

Rysiek

Drogi Czytelniku!

Nie ma sposobu aby nauczyć się jak sprawnie i bezboleśnie zrywać związki. Każdy normalny człowiek odczuwa w tych chwilach wiele złożonych emocji -poczucie winy, utraty, niepewność etc. to naturalne. Rzeczą ludzką jest błądzić szukając dla siebie odpowiedniej partnerki - łatwo jest pomylić namiętność czy poczucie obowiązku z miłością, łatwo zapomnieć, jak ważna jest szczerość i uczciwość w związku. Najwyższa pora, byś właśnie w tym duchu - szczerości i uczciwości porozmawiał ze swoją dziewczyną. Powinna wiedzieć -że Ty źle znosisz jej negatywny stosunek do świata, że trudno Ci z nią rozmawiać, choć bardzo lubisz uprawiać z nią seks.

Jesteś bardzo młodym człowiekiem, strach, że już nie znajdziesz kogoś, kogo pokochasz wydaje się być mocno na wyrost, podobnie jak wielu innych młodych ludzi, zakładasz, że dwa lata to czas niewyobrażalnie długi, podczas gdy pewnie w perspektywie całego życia wyda Ci się zaledwie chwilą. A trudne decyzje, jak ta przed którą obecnie stoisz, jeszcze wielokrotnie przysporzą Ci bólu głowy. Na szczęście kiedy już się zdecydujesz, będzie łatwiej. Pozdrawiam

Agata

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki