Legionellę w stężeniu, które może zagrażać pacjentom, wykrył powiatowy sanepid już w połowie lutego, podczas dorocznej kontroli. Inspektorzy sprawdzali oddział onkologii klinicznej w szpitalnym budynku przy ul. Dekerta oraz oddział reumatologii i chorób płuc przy ul. Walczaka. W instalacji wody ciepłej wykryli groźną bakterię.
To dwa oddziały, w których nie powinno być legionelli, bo leżą tam pacjenci z obniżoną odpornością. Bakteria jest szczególnie niebezpieczna dla osób, które przechodzą chemioterapię.
Legionella mnoży się tam, gdzie np. natryski nie są regularnie używane i temperatura wody jest zbyt niska. - Woda jest bezpieczna, gdy ciepła ma powyżej 55 stopni, a zimna poniżej 20 - tłumaczy Danuta Kozera z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gorzowie. Żeby pozbyć się bakterii, instalacja powinna być okresowo przegrzewana. Temperatura 70 stopni zabija bakterie.
Natryski, w których inspektorzy wykryli bakterię, zostały natychmiast wyłączone z użytku, a szpital zajął się "czyszczeniem" instalacji. Inspektorzy już ponownie ją sprawdzili. Za 12 dni będzie widomo, czy bakterii już nie ma.
W zeszłym roku kłopoty z legionellą miały dwa białostockie szpitale. Walka z bakterią trwała w nich przez kilka miesięcy. Pacjenci mogli się kąpać w zimnej wodzie lub rezygnowali z kąpieli.
Zobacz też: Pijany kierowca spowodował kolizję i z sześcioma pasażerami uciekał przed policją (wideo)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?