We wsi, do której doszło do tragedii molestowani młodzi ludzie oraz ich bliscy są wykluczeni i napiętnowani przez resztę społeczności. Pojawiają się też różnego rodzaju zarzuty, m.in. że miało im chodzić o wyłudzenie pieniędzy od księdza. "To dzieci? To chuligany, narkomany", "fałszywe świadki", "skoro się zgodził na molestowanie, to powinien siedzieć w areszcie, a nie chodzić po wolności" - to tylko niektóre wypowiedzi mieszkańców pod adresem ofiar.
Fenomen zupełnego braku empatii dla ofiar przemocy seksualnej, przy jednoczesnym zaprzeczeniu samego faktu przestępstwa tłumaczą socjolodzy.
- To tak, jakby terapeuta wprowadził w stan zależności i porzucił tych ludzi. Oni są jak gdyby dodatkową negatywną konsekwencją działania tego księdza - komentuje socjolog Paweł Moczydłowski.
Źródło: Fakty TVN/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?