Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijany rowerzysta nie trafi do więzienia. Zmieniły się przepisy

Redakcja
Od 9 listopada, niezależnie od liczby promili we krwi, jazda na rowerze po alkoholu stanowi wykroczenie, za które sąd można orzec karę grzywny, ograniczenia wolności lub maksymalnie 30 dni aresztu

Wczoraj weszły w życie przepisy znowelizowanego kodeksu postępowania karnego. Ustawa liberalizuje przepisy dotyczące np. pijanych rowerzystów i zmienia próg kradzieży, od którego ma być ona przestępstwem. Do tej pory przestępstwem była kradzież, paserstwo czy uszkodzenie mienia na kwotę przewyższającą 250 zł. Teraz próg ten ustalono na poziomie 1/4 płacy minimalnej, czyli ok. 400 zł. Podobnie z jazdą rowerem na podwójnym gazie. Obecnie jazda na dwóch kółkach w stanie po użyciu alkoholu stanowi wykroczenie, a w stanie nietrzeźwości przestępstwo, zaktóre (najczęściej w przypadku recydywy) rowerzyści trafiali do więzień.

- Uważam, że zmiany są dobre. Kara pozbawienia wolności była niewspółmierna z przewinieniem - mówi nam prokurator Artur Folga.- Poza tym często kara spotykała tych, którzy jednorazowo zostali przyłapani na jeździe pod wpływem alkoholu i musieli ponieść konsekwencje. Więzienia są zapełnione osobami, które odbywają kary za jazdę w stanie nietrzeźwości. To nie miejsce natego typu "przestępców" - dodaje.

Co nie znaczy, że recydywiści jazdy na rowerze "pod wpływem" nie trafią za kratki.
- Zmiana przepisów powoduje, że skazany za to wykroczenie będzie mógł być ukarany grzywną (do 5 tysięcy zł- przyp. red.) lub aresztem do 30 dni.

- Jeżeli dostanie zakaz poruszania się rowerem, wydany przez sąd, a mimo to zostanie przyłapany na jeździe na nim w stanie upojenia alkoholowego, otrzyma karę pozbawienia wolności - zaznacza prezes Sądu Rejonowego w Przasnyszu Janusz Kołodziejski. Sąd może także orzec zakaz prowadzenia pojazdów inne niż mechaniczne.

Naczelnik wydziału ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji Jan Ćwiek nie do końca jest przekonany co do zmian w KPK. Chociaż przyznaje, że wprowadzenie surowych przepisów wcale nie wyeliminowało pijanych kierujących.
- Liczba zatrzymanych pijanych rowerzystów jest nadal wysoka. Mimo wszystko obawiam się, że złagodzenie kar spowoduje natężenie tego zjawiska. W tym roku zatrzymano siedmiu rowerzystów, których stężenie alkoholu we krwi było niewielkie, odpowiadali więc za wykroczenie, oraz 97 rowerzystów odpowiadających za przestępstwo. Obecnie wszystkie te przypadki będą traktowane jako wykroczenie.

Zmiany przepisów niosą za sobą inne konsekwencje- w pracy sądu szczególnie. Wobec jeszcze nieskazanych sąd będzie orzekał na podstawie łagodniejszych przepisów.

- Obecnie prowadzone przez nas sprawy są zawieszone. Orzeczenia będą wydawane po wejściu nowych przepisów - mówi nam prezes sądu (7 listopada- przyp.red.). Większy problem ma jednak sąd wobec tych, którzy zostali skazani za jazdę na rowerach w stanie upojenia i odsiadują wyroki w więzieniu. Dla tych osób sąd musi zmienić wymiar kary.
- Musimy przejrzeć wszystkie tego typu kary i ewentualnie je zmienić. Na szczęście nie mamy wiele takich spraw, gdzie skazany odbywa karę więzienia. Mimo wszystko wymaga to od nas wytężonej pracy. Istnieją też pewne niedomówienia w nowelizacji ustawy, nad którymi będziemy musieli się zastanowić. Jeżeli bowiem obecnie pijany rowerzysta skazany był na wyrok więzienia, taki wyrok zostaje zmieniony na górną granicę przewidzianą w kodeksie wykroczeń, czyli areszt do 30 dni. Jeżeli otrzymał karę ograniczenia wolności, to do końca nie jest sprecyzowane na co to przeliczyć. Być może na grzywnę. Wciąż ustalamy jak dokładnie powinniśmy rozumieć te zmiany - mówi nam Janusz Kołodziejski.
W ramach zmian podwyższono do 1/4 płacy minimalnej (czyli obecnie do 400 zł) kwotę, po przekroczeniu której kradzież będzie traktowana nie jak wykroczenie, ale jak przestępstwo.

- Próg był zdecydowanie za niski. Byliśmy zasypani takimi drobnymi sprawami. Zdaję sobie sprawę, że czasami nawet te 200 zł to dla kogoś dużo, ale żeby prowadzić czynności w tej sprawie, z pieniędzy podatnika szły znacznie większe kwoty, nieadekwatne do wartości skradzionego lub zniszczonego przedmiotu - tłumaczy nam Artur Folga.
- Na pewno niezadowoleni ze zmian będą właściciele sklepów. To w nich nowe przepisy uderzą najbardziej- mówi sędzia Janusz Kołodziejski.

Przedsiębiorcy uważają bowiem, że zmiana przepisów i kar spowoduje znaczny wzrost kradzieży w sklepach, co z kolei dla nich samych spowoduje dodatkowe koszty i straty. Teraz złodzieje, często w zorganizowanych grupach, kradli przedmioty warte do 250 zł. Doskonale zdawali sobie sprawę z grożących im ewentualnie kar. Teraz będą mieli większe możliwości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki