Był 14 czerwca. Wyszkowska policja otrzymała "zlecenie" skontrolowania dwóch samochodów, które przejeżdżały przez teren naszej gminy drogą krajową nr 8. Auta jechały w kierunku Warszawy. Dało się zauważyć, że jedno eskortuje drugie. Jadąca jako druga toyota land cruiser miała widocznie obciążony tył. Rutynowa kontrola szybko dała odpowiedź, co tak obciążało tył samochodu. Co, a raczej kto… W części bagażowej terenowej toyoty jechało bowiem stłoczonych pięcioro ludzi, Wietnamczyków. Dwie kobiety i trzech mężczyzn okazali się nielegalnymi emigrantami, którzy nie mieli prawa przebywać w Polsce. Śledczy nie przypuszczali wtedy nawet, że to zatrzymanie doprowadzi ich do zdemaskowania zorganizowanej, wielonarodowościowej grupy przestępczej.
Oba pojazdy były na estońskich numerach rejestracyjnych. Za kierownicą jechali obywatele Litwy i Estonii. Ponadto w pierwszym pojeździe znajdowały się dwie osoby posiadające estońskie karty pobytowe: obywatel Azerbejdżanu i bezpaństwowiec narodowości rosyjskiej.
Nielegalnie przebywający w Polsce, nieposiadający żadnych dokumentów, obywatele Wietnamu zgodnie z decyzją sądu umieszczono w strzeżonych ośrodkach dla cudzoziemców. W najbliższym czasie kobiety zostaną deportowane do ojczystego kraju.
O losie zatrzymanych obcokrajowców, którzy przewozili i eskortowali Wietnamczyków, także zdecydował sąd. Na wniosek wyszkowskiej prokuratury trzech z nich trafiło na trzy miesiące do aresztu tymczasowego. Wszystkim trzem przedstawiono zarzuty organizowania przekraczania granicy państwowej wbrew przepisom. Czwarty mężczyzna ostatecznie nie usłyszał zarzutów i występuje w sprawie w charakterze świadka.
Osadzenie trzech "organizatorów" przemytu nielegalnych emigrantów w areszcie nie zamknęło jednak śledztwa. Wręcz przeciwnie, szybko okazało się, że zatrzymani na terenie Wyszkowa mogli być jedynie ostatnim lub przedostatnim ogniwem w łańcuchu międzynarodowej zorganizowanej grupy przestępczej, zajmującej się zarobkowym przemycaniem ludzi przez granicę.
Z zebranego materiału dowodowego wynika, że zatrzymani w Wyszkowie Litwin, Estończyk i dwaj pozostali obcokrajowcy wcześniej już kilkukrotnie dopuścili się podobnych przestępstw. Ilu ludzi nielegalnie przewieźli przez granicę? Tego na dziś nie wiadomo, podobnie jak nie ustalona jest kwota zysku, jaki mieli czerpać z tego przestępczego procederu. Żaden z zatrzymanych nie przyznał się do zarzucanego czynu. Zeznawali, że po prostu "podwozili" Wietnamczyków.
Prokuratura rozważa rozszerzenie katalogu stawianych im zarzutów o zarzut działania w zorganizowanej grupie przestępczej. Wyszkowska prokuratura zapewnia, że zebrano na to mocne dowody.
- Mamy tu do czynienia ze sprawą zakrojoną na bardzo szeroką skalę, skalę międzynarodową. Śledztwo pod naszym nadzorem toczy się z udziałem i pomocą służb estońskich, litewskich i łotewskich oraz polskich służb granicznych. Mamy zarys funkcjonowania tej grupy, znamy ogólne zasady, na jakich ona działała, a teraz wspólnie staramy się ustalić organizatorów przemytu. Wiemy, że mieli oni w poszczególnych krajach swoich pomocników - mówi Danuta Klimiuk.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu Wyszkowa"
Więcej informacji z Wyszkowa i powiatu wyszkowskiego znajdziesz tutajWyszków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?