2011 rok. W gminie Wyszków wszczęto procedurę tzw. Niebieskiej Karty, która dotyczy przemocy domowej, w 101 przypadkach. Rok 2012. Takich przypadków mamy już 157. Policja odnotowała w swoich statystykach, że wobec 195 osób ma podejrzenie, iż stosują przemoc w rodzinie. Wśród nich jest 29 kobiet. Zatrzymanych wobec podejrzenia stosowania przemocy zostało 95 osób (w tym dwie kobiety). Większość z podejrzanych, bo 105 osób, miała posuwać się do stosowania przemocy pod wpływem alkoholu. W ramach procedury Niebieskiej Karty policja wszczęła 45 karnych postępowań przygotowawczych, z których 15 zakończyło się sporządzeniem aktu oskarżenia wobec sprawców.
Jaka jest faktyczna skala przemocy domowej? Podanie rzeczywistych danych, statystyk jest właściwie niemożliwe. Przemoc odbywa się w czterech ścianach. Często przez całe lata jest najpilniej skrywaną rodzinną tajemnicą. Mężowie biją i poniżają żony, matki znęcają się nad dziećmi, a wnuki nad swoimi babciami i dziadkami.
W sierpniu 2010 roku nastąpił przełom jeśli chodzi o problematykę przeciwdziałania przemocy. Obowiązkami organizacji całego odrębnego systemu oraz realizacji go ustawowo obarczono gminne Ośrodki pomocy Społecznej.
- Widzimy od tego momentu znaczący wzrost liczby wszczynanych procedur Niebieskiej Karty - mówi Agnieszka Mróz, dyrektor OPS w Wyszkowie.
Czy wynika to tylko z asekuranctwa różnych instytucji i służb, które nie chcą być posądzone o zaniedbanie w sytuacji, gdy były symptomy, że w danej rodzinie może dochodzić do przemocy?
- Być może po części tak, ale moim zdaniem w 90 proc. te liczby, dotyczące wszczynanych procedur w ramach Niebieskiej Karty, pokazują prawdziwy obraz zjawiska przemocy domowej w gminie Wyszków. Niestety, zjawiska, które się nasila - przyznaje Ewa Chmielewska, przewodnicząca gminnego zespołu interdyscyplinarnego ds. przeciwdziałania przemocy w rodzinie, który powołany został w grudniu 2011 roku.
W społeczeństwie panują ciągle stereotypy "zbój, ale mój" i że matkom trudno jest na przykład mówić coś przeciwko własnemu synowi. Albo mężczyzna tak wychowywany był przez swoją rodzinę i dziwi się, że żona nie chce mu się podporządkować tak, jak jego matka podporządkowywała się ojcu.
Sprawcy przemocy to czarodzieje - mówi pracownik socjalny Monika Beresińska z OPS w Wyszkowie. - W środowisku funkcjonują jako osoby życzliwe, uśmiechnięte, miłe, z dobrze poukładanymi relacjami sąsiedzkimi. Budują dobry wizerunek. A w domu? Celowo ograniczają i utrudniają swoim ofiarom kontakt z otoczeniem, nawet najbliższą rodziną. Nie pozwalają chodzić do pracy, aby nic z tego, co dzieje się w domu, nie wydostało się na zewnątrz.
- Sprawcy generalnie są przekonani, że mają dobry cel, np. wychowywać dzieci, być dobrym dla żony, ale nie mają świadomości, że środki, jakie wybrali dla osiągnięcia tego celu, krzywdzą najbliższych - mówi Ewa Chmielewska.
Statystyki pokazują, że w 80 proc. przemoc rodzi się w rodzinach tzw. alkoholowych. Zdarza się, że sprawcami przemocy są osoby chore psychicznie. Specjaliści są przekonani, że ofiary przemocy domowej bardzo często idą taką samą drogą w dorosłym życiu, i stosują przemoc wobec swoich rodzin, żon, dzieci. Ale są też sprawcy przemocy nie wywodzący się ze środowisk patologicznych, z tzw. normalnych domów.
- To ludzie, którzy nie radzą sobie z emocjami, z problemami życiowymi. Inteligentni ludzie, a zdarza się, że gwałcą żony na oczach własnych dzieci. Tam, gdzie nie ma problemu alkoholowego, przemoc najtrudniej zdiagnozować i zapobiegać jej - mówi Ewa Chmielewska.
Przemoc psychiczna łączy się z fizyczną, choć nie zawsze idzie w parze, ale również jest trudniejsza do wykrycia. Najboleśniejsze są przypadki przemocy seksualnej, a i takie się zdarzają.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu Wyszkowa"
Podyskutuj na forum: Wyszków - forum
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
