Ostrołęka. I co mam począć z tym listem? - pyta nasz Czytelnik

- Kilka razy zdarzyło się, że w mojej skrzynce pocztowej była korespondencja nie do mnie. Listonosz się pomylił - mówi nam Paweł Drężek. I pyta: - Co mam z taką korespondencją zrobić? Jeśli jest to w ramach tego samego bloku, nie ma problemu - przerzucam listy do skrzynki sąsiada, ale dwa razy zdarzyło się, że chodziło o zupełnie inny blok. Wcześniej wystarczyło wrzucić taką korespondencję do skrzynki ze zwrotami i listonosz ją zabierał. Teraz w tych nowych nie ma takiej przegródki. Przyznam, że nie chce mi się szukać właściwego adresu i odnosić tę korespondencję. Gdzie ją zwracać, bo ktoś na pewno na nią czeka.
Tomasz Borowski z biura prasowego Poczty Polskiej S.A w odpowiedzi na nasze pytanie, tłumaczy, że skrzynki oddawcze instalowane w blokach i na prywatnych posesjach nie są własnością Poczty Polskiej, ale należą do właściciela lub administratora nieruchomości, a Poczta Polska jest tylko jednym z równoprawnych (obok innych operatorów pocztowych) użytkowników. Obecnie wszyscy operatorzy pocztowi działający w Polsce mają dostęp do skrzynek pocztowych.

Nowe skrzynki pocztowe są tak zaprojektowane, by każdy mógł wrzucić do nich list czy ulotkę. Klucze do poszczególnych przegródek mają tylko lokatorzy
Borowski dodaje, że prawo pocztowej nie reguluje kwestii zwrotów przesyłek.
Przepisy nie przewidują sytuacji zamieszczania skrzynek (przegródek) na zwroty przesyłek oraz nie zawierają procedur ich obsługi.

- Pomimo to niektórzy właściciele lub administracje instalują tego typu skrzynki (przegródki), jednakże nasi pracownicy nie mają do nich dostępu, ani do umieszczanych tam przesyłek, które mogły zostać przyjęte i doręczone przez różnych operatorów pocztowych.
I podpowiada, że mylnie doręczoną korespondencję odbiorcy możemy oddać listonoszowi, bądź do najbliższego oddziału poczty na przykład, chyba że przesyłka była doręczona przez innego operatora - wówczas do niego.