We wtorek dostaliśmy sygnał, że strumyczek płynący za budynkami Uniwersytetu Zielonogórskiego w okolicach ul. Wazów i Szafrana przybrał dziwnie zielony kolor. Pojechaliśmy sprawdzić. Naszym oczom ukazała się rzecz niewiarygodna. Wręcz seledynowy kolor pobliskich bajorek natychmiast przywiódł na myśl możliwość wylania do strumyka jakichś chemikaliów.
- Oczy przecierałam ze zdumienia, gdy zobaczyłam wczoraj tę wodę. Ktoś tam jakąś farbę wylał czy co? - pytała przestraszona działkowiczka M. Weselak. - Czasem podlewamy nią ogródki. Boję się, że teraz będzie to niebezpieczne. A kaczki, które regularnie dokarmiamy? Ktoś musi to sprawdzić!
Zszokowany kolorem wody był również Walenty Niwiński, który codziennie chodzi wzdłuż strumyka na działkę. I też często pobiera wodę.
- Czy bajoro może w jeden dzień tak zakwitnąć? - pytał retorycznie. - Widziałem już jak kwitną jeziora, ale taką zieleń widzę po raz pierwszy. Ktoś musiał tu coś wlać i mam nadzieję, że zajmie się tym ochrona środowiska.
Oboje niewiele się pomylili. Rzeczywiście woda nie zakwitła. Trafił do niej barwny związek chemiczny stosowany w zamkniętych obiegach centralnego ogrzewania.
- Zbadaliśmy już sprawę i mogę wszystkich uspokoić, że ten związek nie jest niebezpieczny dla zdrowia. To woda, która spłynęła przez wylot kanalizacji burzowej. Przez pomyłkę została spuszczona z instalacji centralnego ogrzewania z jednego z remontowanych akademików Uniwersytetu Zielonogórskiego - tłumaczy Janusz Tylzon, naczelnik wydziału inspekcji w Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska. Jak mówi, woda z centralnego ma taki kolor, bo dzięki temu szybko widać przecieki.
Jak dodał roztwór posiada zgodę sanepidu, a wykorzystuje go np. elektrociepłownia. Występuje on także w niektórych środkach chemii gospodarczej. Ale czy można go wylać do strumyka?
- Oczywiście, że nie. Nie jest to zgodne z przepisami i ustalimy czyja to wina - dodał Tylzon.
Do sprawy wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?