Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramatyczny mecz o mistrzostwo w Małkini (zdjęcia)

P. Nowak
Trampkarze MKS z roczników 1997/1998 po meczu mieli co świętować, ale ich marzenia już 2 dni później zostały brutalnie zweryfikowane.
Trampkarze MKS z roczników 1997/1998 po meczu mieli co świętować, ale ich marzenia już 2 dni później zostały brutalnie zweryfikowane. P. Nowak
Trampkarze Małkińskiego Klubu Sportowego pokonali na własnym stadionie 4:3 lidera rozgrywek Naprzód Skórzec i zapewnili sobie pierwsze miejsce w swojej grupie siedleckiej ligi okręgowej. Ostatni mecz sezonu miał dramatyczny przebieg dla obydwu drużyn, ale ostatecznie to gospodarze mogli świętować sukces.
MKS Małkinia - Naprzód Skórzec

MKS Małkinia - Naprzód Skórzec

Piłkarze Arkadiusza Borowego, aby awansować na pierwsze miejsce musieli pokonać rywala, do którego tracili 2 oczka. Do spotkania rozgrywanego w sobotnie przedpołudnie, 2 czerwca podeszli z pełnym skupieniem i od pierwszych minut ruszyli na bramkę gości. Naprzód przetrzymał kilkuminutowy szturm i sam zaczął coraz groźniej atakować. Po kwadransie gra się wyrównała, a sytuacji bramkowych robiło się coraz mniej. W 23. minucie wychodzącego na czystą pozycję Dębowiaka faulowali obrońcy ze Skórca. Do piłki podszedł Zawistowski i precyzyjnie przymierzając z rzutu wolnego trafił w końcu do bramki. Niesieni dobrym wynikiem gospodarze kilka minut później podwyższyli prowadzenie, a na listę strzelców wpisał się Dębowiak. Tuż przed przerwą Małkiniacy dołożyli trzeciego gola, po tym jak akcję zamykał na lewej stronie Paweł Spaltabaka.

Pewne trzy bramkowe prowadzenie bardzo mocno przybliżało miejscowych do upragnionego sukcesu. Wydawało się, że takiej przewagi już nie da się roztrwonić, ale jednak… Zmotywowani goście od początku drugiej połowy zaczęli gonić wynik. W kilku sytuacjach nie udało im się trafić do bramki, ale w końcu szczęście zaczęło im dopisywać. Najpierw z rzutu wolnego zdobyli gola kontaktowego, a 2 minuty później przegrywali już tylko 2:3, po tym jak obrońcom urwał się kapitan Naprzodu i w sytuacji sam na sam pokonał Kochańskiego. W zespole MKS zaczęło robić się nerwowo i nic w tym momencie nie wychodziło. Czary goryczy przelała strata trzeciego gola, kiedy po ładnym strzale z dystansu i rykoszecie piłka wpadła tuż przy słupku do bramki gospodarzy.

W tym momencie to Naprzód był na pozycji lidera, a co więcej wyprowadzał kolejne groźne akcje, których na szczęście nie potrafił wykorzystać. W końcówce do ataku ruszyli jeszcze czerwono-zieloni. W 67. minucie ich zawodnik stojąc 3 metry przed bramką trafił w golkipera, a piłka opuszczając boisko o centymetry minęła słupek. Już w doliczonym przez sędziego czasie gry miejscowi wywalczyli rzut wolny. W pole karne powędrowali niemal wszyscy piłkarze, ale fatalne wykonanie zakończyło się stratą piłki. Akcja momentalnie przeniosła się na połowę MKS i niewiele brakowało, aby przyjezdni rozstrzygnęli mecz na swoją korzyść. Nikt jednak nie doszedł do lecącej wzdłuż linii bramkowej piłki. Przy linii bocznej opanował ją jeden z obrońców i posłał długie podanie na połowę Naprzodu, a tam stało się coś niesamowitego. Jeden z piłkarzy ze Skórca chcąc przerwać akcję uderzył piłkę tak niefortunnie, że przelobował wychodzącego bramkarza i wpakował ją do własnej bramki! Sędzia już nawet nie wznowił gry, a na boisko momentalnie wbiegli rezerwowi i kibice, aby wspólnie z piłkarzami cieszyć się ze zwycięstwa i jak myśleli awansu do ligi mazowieckiej.

Właśnie o ten awans najbardziej walczyli na boisku piłkarze i z niego tak cieszyli się po końcowym gwizdku. Ich radość nie trwała długo. W poniedziałkowe przedpołudnie okazało się bowiem, że pierwsze miejsce nic jeszcze nie daje. Siedlecki związek dopiero w południe wydał decyzję, że o awans do mazowieckiej ligi trampkarzy zostaną rozegrane baraże. MKS zmierzy się w nich z wicemistrzem drugiej grupy Sępem Żelechów, a w przypadku zwycięstwa w dwumeczu zagra ze zwycięzcą drugiego meczu półfinałowego: Naprzód Skórzec - Wilga Miastków. Dopiero najlepsza drużyna tych baraży najprawdopodobniej uzyska awans. Najprawdopodobniej, bo w piłce nożnej, jak widać nigdy niczego nie można być pewnym.

MKS Małkinia - Naprzód Skórzec 4:3 (3:0)
Bramki: Zawistowski Michał, Dębowiak Kamil, Spaltabaka Paweł, gol samobójczy

MKS: Kochański Kacper, Fidorczuk Dominik, Szram Konrad, Klamer Kacper, Krawczyk Krzysztof, Zawistowski Michał, Orłowski Maciej (Zyśk Maciej), Rutkowski Mateusz (Krych Przemysław), Spaltabaka Paweł, Dębowiak Kamil, Jarząbek Michał

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki