Do wypadku doszło dziś rano, gdy zawodnicy startowali do porannych konkurencji.
- Balon, pilotowany przez rzeszowianina, nie bierze udziału w konkurencjach sportowych, uczestniczy w zawodach na zasadzie "fiesty" , może odbywać loty rekreacyjne i pokazowe. Pilota nie obowiązują rygory regulaminu zawodów - mówi Zygmunt Jerzyk, dyrektor organizacyjny GZB.
Pilot zabrał do koszta dwóch pasażerów, dziennikarzy: fotoreportera PAP i operatora realizującego materiał dla telewizji TVN. Wybrał do startu nieco inne miejsce niż uczestnicy zawodów.
- Tuż po starcie balon dostał mocny podmuch wiatru, tzw. przyduszający - relacjonuje Zygmunt Jerzyk. - Pilotowi nie udało się go podnieść.
- Zniosło nas w lewo, na drzewo, a potem na pobliski budynek - opowiada nam Darek Delmanowicz, fotoreporter PAP.
- Uderzyliśmy chyba ze dwa razy. Balon praktycznie "wylądował" na dachu, kiedy się przechylił, kolega wydostał się z kosza i a ja zdążyłem położyć tylko aparat. Wtedy nas poderwało w górę.
Według relacji Delmanowicza, to właśnie podczas uderzenia koszem o dach budynku, wszyscy odnieśli urazy.
- Ja mam potłuczone żebro i otartą nogę, obrażenia nogi ma też kolega. W szpitalu zrobili nam rentgen, na szczęście, nie są to poważne urazy.
Najbardziej ucierpiał pilot.
- W powietrzu okazało się, że ma poważny uraz prawej ręki, założyłem mu temblak - opowiada Delmanowicz. - Odlecieliśmy jeszcze kawałek, pilotowi, mimo niesprawnej ręki, udało się szczęśliwie wylądować. Starałem się pomóc sprowadzić balon na ziemię, wykonywałem wszystkie polecenia. Przeszedłem przyspieszony kurs pilotażu - żartuje fotoreporter, choć przyznaje, że w czasie lotu nie obyło się bez strachu. - Teraz mogę powiedzieć, że to ryzyko zawodowe, najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło.
- Taka jest specyfika zawodów rozgrywanych w warunkach górskich - tłumaczy Zygmunt Jerzyk. Podkreśla, że balony są bardzo wrażliwe na wiatr. - Pilota może zaskoczyć nieoczekiwany podmuch, u nas ukształtowanie terenu jest takie, że wiatr może się zmienić. Przed startem odbywa się odprawa w oparciu o aktualny komunikat meteo, ustalany przebieg konkurencji. Zawodnicy jadą w wyznaczone miejsce a tam okazuje się, że warunki się zmieniły i trzeba wybrać inne miejsce startu. Dzisiaj tak właśnie było.
Informację o niefortunnym locie otrzymał inspektor ds. bezpieczeństwa zawodów, który zdecyduje o ewentualnej dalszej procedurze. Pilot sam zgłosił też incydent na policję. Został zbadany alkomatem - był trzeźwy.
Po przebadaniu i zaopatrzeniu opuścił krośnieński szpital, czeka go jednak jeszcze zabieg ortopedyczny w szpitalu w Rzeszowie.
Balon ze względu na uszkodzenie kosza nie nadaje się do latania. Pechowo, to właśnie ten aerostat miał uatrakcyjnić dzisiejsze derby piłkarskie na stadionie przy ul. Legionów startując w przerwie meczu Karpaty Krosno - Partyzant Targowiska.
Uszkodzony jest też dach domu, w który uderzył balon.
- Piloci są ubezpieczeni, więc strata właścicieli zostanie na pewno wyrównana - mówi Jerzyk.
Dodaje, że pechowe loty zdarzają się najlepszym.
- Podczas naszych zawodów nie doszło do nigdy do poważniejszych wypadków. Ale to jest sport wyczynowy i trzeba się liczyć z różnymi sytuacjami. Kilka lat temu jedna z zawodniczek uderzyła w dach stacji benzynowej. Złamała bark, ale poza tym skończyło się szczęśliwie.
Poranny incydent nie przeszkodził w rozegraniu pierwszych konkurencji zawodów. Wszyscy zawodnicy wylądowali bezpiecznie. Po porannych startach prowadzi Bartosz Nowakowski z Aeroklubu Włocławskiego.
Wieczorne starty balonów planowane są około godz. 18 z krośnieńskiego lotniska.
Sprawdź: Balony nad Krosnem - program imprez
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej Piaseczny przeszedł operację? Wygląda na to, że chciał ukryć opatrunki...
- Kim jest córka Kowalewskiego? Gabriela idzie w ślady rodziców. Będzie wielką gwiazdą?
- Nowe wieści o tajemniczym ojcu dziecka Tomaszewskiej. Wygadała się bliska osoba
- Wszyscy patrzyli na wyeksponowane krągłości Romanowskiej. Projektant gwiazd ocenia