Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biskup walczy z Natankiem i wizjami Agnieszki

possowski
"Niewiele czasu wam zostało" - takie groźby miał kierować do pewnej ostrołęczanki sam… Jezus Chrystus

Nowy biskup łomżyński, ks. Janusz Stepnowski, zaczyna robić porządki w ostrołęckim kościele. We wszystkich parafiach Ostrołęki i okolic został odczytany list pasterski biskupa Stepnowskiego, w którym potępił "naukę" głoszoną przez, suspendowanego w 2010 roku, księdza Piotra Natanka oraz jednoznacznie negatywnie ocenił tak zwane nocne pielgrzymki Olszewo-Borki-Kadzidło-Wykrot. List był skierowany tylko do wiernych "rejonu ostrołęckiego". I tylko w tych parafiach odczytany. Nie przypadkiem...

Słowo pasterskie biskupa Stepnowskiego, wywołało wśród wielu ostrołęczan sporą konsternację. Co pielgrzymka do Wykrotu ma wspólnego z, potępianym przez kościół, księdzem Natankiem?

Bardzo wiele. Łączy je przede wszystkim osoba Agnieszki, ostrołęczanki, do której od kilku lat, zwraca się sam… Jezus Chrystus. Oczywiście "objawienia" te nie są w żaden sposób uznawane przez Kościół. Mało tego - w wielu miejscach stoją w sprzeczności z nauką tegoż i z ewangelią. Mimo to, wizje Agnieszki - a tym samym "nauka" księdza Natanka - trafiają do coraz większej liczby osób w Ostrołęce. Nie wyłączając księży! Instytucjonalny kościół musiał w końcu zareagować. Jeden z ostrołęckich duchownych, z którym rozmawialiśmy na ten temat (proszący o anonimowość) mówi wprost: "Już dawno kościół powinien zrobić z tym porządek".

Dobrą okazją była z pewnością zmiana na stanowisku biskupa łomżyńskiego. Zwłaszcza, że nowym pasterzem diecezji został niedawno ksiądz Janusz Stepnowski (nota bene ostrołęczanin). Wrócił na Kurpie po kilkudziesięciu latach posługi w Watykanie. I zapewne zdziwił się, w jakie herezje wierzy, wcale niemała liczba, wiernych. Także w jego rodzinnej parafii.

"Objawienia" Agnieszki
Agnieszka, do której specjalne orędzia regularnie wystosowuje Jezus Chrystus, to trzydziestokilkuletnia ostrołęczanka. Zresztą córka znanych publicznie osób w mieście - piastujących, obecnie i w przeszłości, dość eksponowane stanowiska. Po skończeniu szkoły w naszym mieście, Agnieszka przeniosła się do Warszawy. Kiedy w pewnym momencie życia straciła dobrą pracę, zaczęły się jej problemy "duchowe". Wiemy o tym nie tylko z relacji osób znających ją osobiście, ale także z treści jej własnych rozmów z… Jezusem Chrystusem. "Objawienia" Agnieszki są bowiem wydawane i publikowane, pod tytułem "Orędzia na czasy ostateczne, które właśnie nadeszły". Obecnie ich kolportażem zajmuje się między innymi ksiądz Piotr Natanek. Można je kupić w jego pustelni w Grzechyni w Małopolsce. Są też publikowane (także w formie filmów video) na stronach internetowych związanych z księdzem Natankiem.

To oczywiście też nie jest przypadek. Jezus Chrystus w "objawieniach" Agnieszki często mówi o głoszonej przez księdza Natanka idei intronizacji Chrystusa na króla Polski. Warto w kilku słowach wytłumaczyć, cóż to takiego. Ksiądz Natanek ideę tę przejął z nauczania Służebnicy Bożej (w trakcie procesu beatyfikacyjnego) Rozalii Celakównej - polskiej mistyczki i wizjonerki żyjącej w pierwszej połowie XX wieku. Tyle, że to co w objawieniach Celakównej dawało się godzić teologicznie z nauką kościoła, to w nauce księdza Natanka (i "objawieniach" Agnieszki) stoi już z nią w sprzeczności. Dlatego, że w tym przypadku Chrystus stawia już ultimatum: Jeśli nie ogłosicie mnie królem - marny wasz los! Taka wizja stoi oczywiście w sprzeczności z podstawowym dogmatem religii chrześcijańskiej (nie tylko katolickiej) czyli bożym miłosierdziem.

"Jezus Chrystus będzie rządził niepodzielnie tym krajem, albo wcale rządzić nie będzie" - czytamy w "objawieniach" Agnieszki. I dalej: "Macie czas jeszcze, ale tego czasu niewiele wam zostało".

O tym, że "wypełniają się dni" i żyjemy w czasach ostatecznych, mówi nie tylko tytuł "orędzi" Agnieszki, ale też cała "nauka" księdza Natanka, który zło widzi już praktycznie wszędzie: w samym kościele, ale także w telewizji czy też… książkach o Harrym Potterze czy malowaniu paznokci.

Biskup mówi: Dość!
To co - zaznaczone powyżej - mogło uchodzić do tej pory za niegroźny margines, dla nowego biskupa łomżyńskiego stało się realnym zagrożeniem. Dlatego w przywołanym wyżej liście pasterskim głosił: "Przestrzegamy również przed angażowaniem się we wszelkie dzieła inspirowane i wiążące zaplątany w rozum pychy i głód ks. Piotra Natanka. (...) Odradzajmy innym udział w tak zwanej nocnej pielgrzymce Olszewo-Borki-Kadzidło-Wykrot, której inspiracje wyszły od budzącej uzasadnione wątpliwości orędzi, a której intencją jest głoszona przez księdza Natanka formuła intronizacyjna.

W pielgrzymce dotychczas uczestniczyło wiele osób szczerze poszukujących Boga i szczerze pokutujących za grzechy. Podejmowali niełatwy trud nocnego wędrowania, modlitwy, pokuty w prywatnych intencjach. Jednak ze względu na niebezpieczne duchowo powiązania z ks. Natankiem radzimy powściągliwość, rezygnację z udziału. Zaś jako duszpasterze diecezji łomżyńskiej zaproponujemy inne formy pokuty związane z pierwszymi sobotami miesiąca. Prosimy także, o powstrzymanie się z wyjazdami do pustelni ks. Natanka. To miejsce, gdzie wiele osób zamiast odzyskać wiarę, weszło na drogę buntu, ostrzegają nas bowiem polscy biskupi. Rada Stała Episkopatu Polski po raz kolejny stanowczo przestrzega też katolików przed błędnym nauczaniem tego duchownego i prosi, aby nie korzystali z posługi duszpasterskich ks. Natanka - nie kierowali się jego nauką i nie wierzyli w jego bezpodstawne zapewnienie o jego zgodności z nauczaniem papieży i biskupów oraz nie przystępowali do tworzonych przez niego kultów."

Kurpiowska Grzechynia?
Nocna pielgrzymka z Olszewa-Borek do Wykrotu odbywa się w każdą pierwszą sobotę miesiąca. Pielgrzymi po mszy świętej w Olszewie-Borkach (w sobotę wieczorem) autokarami jadą do Kadzidła, skąd ruszają pieszo do Wykrotu, gdzie - pokonawszy ponad 20 kilometrów - meldują się w niedzielę rano. Pierwsza pielgrzymka została zorganizowana w lutym 2010 roku - wzięło w niej udział, według organizatorów, 45 osób. Liczba pielgrzymów systematycznie rośnie - w ostatnich pielgrzymkach brało udział już po ok. 600-700 osób. Oczywiście nie brakuje wśród nich Agnieszki, autorki, jak je określił biskup łomżyński, "budzących uzasadnione wątpliwości" orędzi. Większość z pielgrzymów to ludzie z Ostrołęki i okolic, choć nie brakuje także - wciąż rosnącej - liczby osób z Polski, w tym także takich, które regularnie odwiedzają pustelnię ks. Natanka w Grzechyni.

Z pielgrzymami wędruje również proboszcz parafii w Olszewie-Borkach, ksiądz Krzysztof Dylnicki, który także odprawia mszę inaugurującą wędrówkę. Co więcej, na stronie internetowej parafii Olszewo-Borki można znaleźć film z "orędziami" Agnieszki. Nawet obecnie - prawie dwa tygodnie po odczytaniu listu biskupa Stepnowskiego - orędzia te nie zostały zdjęte ze strony. Wydaje się zatem, że nie wszyscy posłuchali słów nowego biskupa łomżyńskiego. Według naszej wiedzy, kolejna pielgrzymka Olszewo-Borki-Wykrot, odbędzie się zgodnie z planem - z 4 na 5 lutego. Zanosi się zatem na otwarty konflikt z biskupem...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki