Nianie wyjdą z ukrycia? Od 1 października można ubezpieczyć nianię w ZUS ...

Większość opiekunek do dzieci pracuje w Polsce "na czarno", ale już weszły w życie przepisy, które mają zachęcać rodziców do legalnego zatrudniania niań. Dzięki wyjściu z tzw. szarej strefy opiekuni zyskają prawo do świadczeń np. rentowych, wyższą emeryturę, bezpłatną opiekę lekarską czy odszkodowanie w razie wypadku. Rodzice będą zaś mogli jasno i precyzyjnie określić godziny pracy i zakres obowiązków niani. Czy wyszkowskie mamy i nianie dostrzegają te korzyści?

Nowe przepisy dotyczą niań, które opiekują się dziećmi do 3 lat. W wyszkowskim inspektoracie ZUS zainteresowanie nowymi przywilejami na razie jest znikome.
- Te przepisy dopiero wchodzą w życie. Ludzie dowiedzą się, doczytają i będą pewnie chcieli uzyskać więcej informacji - mówi kierownik inspektoratu Urszula Gronek.
Na razie zainteresowani mogą uzyskać więcej informacji w każdym inspektoracie ZUS oraz w specjalnej infolinii, którą uruchomił Zakład. Wystarczy zadzwonić pod nr 801-400-400. Wiele cennych informacji można tez znaleźć na stronie: www.zus.pl/nianie

Nowe prawo przynosi korzyści zarówno opiekunkom, które do tej pory zwykle "dorabiały" przy opiece nad dziećmi "na czarno", jak i rodzicom, których przepisy zachęcać mają do legalnego zatrudniania niań. W przypadku, gdy rodzic zawrze z nianią tzw. umowę uaktywniającą i zgłosi ją do ZUS, ten będzie płacił za nianię składki emerytalne, rentowe, wypadkowe i zdrowotne. Będzie tak przez cały okres trwania umowy.
Składki na ubezpieczenie społeczne oraz na ubezpieczenie zdrowotne będą przez państwo pokrywane w przypadku, gdy niania zarabia miesięcznie nie więcej niż wynosi minimalne wynagrodzenie, czyli obecnie 1 tys. 386 zł brutto. Jeżeli wynagrodzenie niani przekracza tę kwotę, składki opłacą rodzice dzieci, jednak tylko od kwoty, o którą pensja przekroczy minimalne wynagrodzenie.
- Jeżeli więc opiekunka w umowie miałaby określoną pensję na poziomie 2 tys. zł, wówczas ZUS opłaci składki od podstawy wynoszącej 1386 zł, zaś rodzice od kwoty 614 zł - wyjaśnia Barbara Smardzewska-Czmiel, rzecznik oddziału ZUS w Płocku.

Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu Głosu Wyszkowa.