Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjant z Ostrołęki, który “sprzedał temat" TVN 24 ma kłopoty

possowski
Ostrołęcka komenda zawiadomiła prokuraturę o popełnieniu przestępstwa przez policjanta, który współpracował z TVN-em przy powstaniu programu o nadużyciach w policji. Grożą mu 3 lata więzienia

Na przełomie lipca i sierpnia o ostrołęckiej policji było głośno w całej Polsce. Za sprawą - ujawnionego przez telewizję TVN 24 - procederu odwożenia gości imprezy z okazji Święta Policji służbowymi samochodami przez funkcjonariuszy (napisaliśmy o tym w 32 numerze TO).

Po miesiącu sprawa "Blue Taxi", jak nazwali ją dziennikarze TVN 24, zniknęła z czołówek serwisów. Tymczasem zajmuje się nią sama policja i prokuratura. I przybiera nieoczekiwany obrót. Okazuje się bowiem, że najbliżsi poniesienia odpowiedzialności, być może nawet karnej, są nie ci, którzy używali radiowozów jako taksówek, ale ten kto… zainteresował sprawą reporterów TVN 24.

Zaraz po emisji reportażu o ostrołęckim "Blue Taxi" wiele osób, a w Komendzie Miejskiej Policji w Ostrołęce chyba wszyscy, zadawali sobie pytanie, kim jest - występujący w reportażu - tajemniczy informator TVN 24. To on - zmienionym głosem i niewidoczny w kadrze - wskazywał dziennikarzom marki i numery rejestracyjne policyjnych aut rozwożących gości policyjnej imprezy do domów. Gruntowna wiedza na temat tych samochodów wskazywała, że mógł to być policjant.

Trudno powiedzieć czy zdawał sobie wówczas sprawę, że łamie prawo i naraża się na poważne konsekwencje. Z więzieniem włącznie!

Z naszych informacji wynika, że tak zinterpretowało "współpracę" z TVN 24 szefostwo ostrołęckiej komendy. Opowiadanie dziennikarzom o markach i numerach policyjnych aut potraktowało ono jako złamanie tajemnicy służbowej. A za to grożą nawet trzy lata więzienia!

- Prowadzimy postępowanie z zawiadomienia zastępcy komendanta miejskiego policji w Ostrołęce. Jest to bardzo świeża sprawa, na wstępnym etapie. Zleciliśmy wykonanie pewnych czynności. Postępowanie jest prowadzone "w sprawie". Żadne zarzuty nie zostały nikomu postawione - powiedział nam Andrzej Krystosiak, prokurator rejonowy w Ostrowi Mazowieckiej.

Dopytujemy czy chodzi o ujawnienie tajemnicy służbowej przez funkcjonariusza ostrołęckiej policji.
- Nie potwierdzam, nie zaprzeczam. Na tym etapie postępowanie nie udzielamy informacji na temat jego zakresu - odpowiada prokurator Krystosiak.

Więcej w najnowszym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki