Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czynsz? Nie płacę! Zadłużenie lokatorów ostrołęckich spółdzielni liczone jest w milionach

sxc.hu
sxc.hu
Długi lokatorów tylko dwóch największych ostrołęckich spółdzielni mieszkaniowych przekraczają 3 mln zł.

Zadłużenie lokatorów ostrołęckich spółdzielni wciąż rośnie, podobnie jak rosną rachunki za ogrzewanie czy wodę. Spółdzielnie toną w długach, a rokowania na kolejne lata nie wskazują na poprawę tego położenia. Długi lokatorów tylko w Ostrołęckiej Spółdzielni Mieszkaniowej stanowią aż 10 proc. jej rocznych przychodów, a średnie zadłużenie liczone na każde spółdzielcze mieszkanie wynosi 544 złote!

Kwestia dogadania

Długi w spółdzielniach traktowane są różnie. Osoby zalegające z rachunkami do jednego miesiąca nie stanowią większego problemu dla zarządu. Najbardziej niepokojącą grupą są ci, którzy nie płacą od minimum trzech miesięcy. Jak spółdzielnie radzą sobie z takimi delikwentami? Na początku jest rozmowa, podczas której najczęściej dochodzi do porozumienia między stronami.

- Często godzimy się na spłacanie w ratach, bo nie zależy nam na wyrzucaniu mieszkańców, ale raczej na tym, żeby jak najdłużej u nas mieszkali. Do dłużników wysyłane są upomnienia. Jeśli to nie przynosi skutków, sprawa trafia do sądu. My ze swojej strony robimy wszystko, żeby rozwiązać problemy mieszkańców związane z regularnymi opłatami - mówi Janina Zam_broń, zastępca prezesa OSM.
Kolejnym krokiem jest możliwość przeprowadzenia egzekucji komorniczej. Obecnie w OSM egzekucją komorniczą objętych jest 60 mieszkań.

By poprawić sytuację lokatorów, spółdzielnie informują mieszkańców o możliwości uzyskania dodatku mieszkaniowego. Aby uzyskać te pieniądze, trzeba złożyć wniosek do urzędu miasta, w którym uwzględniane są takie wartości jak wielkość mieszkania, dochód na osobę i wysokość ponoszonych opłat.
- Taki dodatek jest świetnym rozwiązaniem dla osób, których nie stać na regularne uiszczanie opłat. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy w naszej spółdzielni z dodatku mieszkaniowego skorzystało 505 osób - dodaje Janina Zambroń.

Ostrożnie z eksmisjami

Najbardziej drastycznym krokiem w ramach egzekwowania długów jest orzeczenie o eksmisji. W pierwszym półroczu 2011 roku w OSM prawomocnym orzeczeniem sądu o eksmisji zostało objętych pięć lokali. Proces eksmisji nie jest sprawą, którą załatwia się od ręki - czasami na lokal socjalny trzeba czekać nawet 10 lat. W tej chwili, w OSM na lokale socjalne czekają 23 osoby. Urząd miasta, jako że nie jest w stanie dostarczyć mieszkań zastępczych, musi ponosić tego konsekwencje. Spółdzielnie wypełniają wnioski do UM i po rozpatrzeniu decyzji, otrzymują odszkodowanie w wysokości czynszu za mieszkanie, w którym wciąż mieszka dłużnik.

SM Centrum liczy 2090 mieszkań. Obecnie jej zadłużenie wynosi ok. 773 tys. złotych, z czego 318 tys. zł to długi, które zostaną przez lokatorów spłacone w ciągu miesiąca. Mimo, że tylko w tym roku zostało przeprowadzonych 13 egzekucji komorniczych, od dłuższego czasu nie było tu ani jednej eksmisji.

- Staramy się nie doprowadzać do eksmitowania mieszkańców. Bardzo nam zależy, żeby lokatorzy czuli się u nas komfortowo, dlatego staramy się im pomagać. Jeśli ktoś przychodzi do mnie i tłumaczy, że nie ma na czynsz, ponieważ stracił pracę, lub sytuacja rodzinna jest ciężka, staram się znaleźć takiemu człowiekowi pracę - tłumaczy Rafał Dymerski, prezes spółdzielni. - Ci, którzy nie są w stanie płacić rachunków, mogą zarobić u mnie na spłatę długów poprzez sprzątanie i odnawianie klatek schodowych, koszenie trawników, pomalowanie placu zabaw, czy choćby jako pomoc przy zabezpieczaniu specjalistów remontujących dachy. Często zdarza się także, że jeżdżę po budowach szukając dla nich pracy, żeby ci ludzie mieli jakąkolwiek szansę na wyjście z długów.

A jak sobie radzi z dłużnikami mała spółdzielnia?
- Najpierw są to rozmowy z zadłużonymi lokatorami, pisemne wezwania do zapłaty, przekazanie sprawy do sądu. Jedna jest już w toku.Mam zamiar zacząć odcinać media, za które spółdzielnia ponosi koszty, czyli ciepłą wodę i gaz. To jest dozwolone i zapisane w regulaminach spółdzielni - mówi Janusz Rawa, prezes Wspólnego Domu.

Cały artykuł przeczytasz w papierowym wydaniu TO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki