Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Extra zakończenie ZiMNaRa (zdjęcia)

Paweł Nowak
Damian Świerdzewski wyjechał z Ostrołęki autobusem już o 6 rano po to, aby wygrać etap extra ZiMNaRa i sięgnąć po "Dniówkę Drwala".
Damian Świerdzewski wyjechał z Ostrołęki autobusem już o 6 rano po to, aby wygrać etap extra ZiMNaRa i sięgnąć po "Dniówkę Drwala". M. Dylewski
Specjalnym etapem extra zakończył się 6 marca w Orle tegoroczny Zimowy Maraton Na Raty. Atrakcji, jak zwykle, nie brakowało.
Etap extra i zakonczenie ZiMNaRa w Orle

Etap extra i zakończenie ZiMNaRa w Orle

Etap extra przeznaczony był przede wszystkim dla tych, którzy z różnych powodów nie mogli wziąć udziału w którymś z wcześniejszych odcinków. Dzięki temu nadrobili stracony dystans i uzupełnili odległość maratonu. Nie mogli jednak już wyprzedzić w końcowej klasyfikacji osób, które pokonały odległość 42 km 195 m w pierwszych siedmiu etapach.

Biegacze na ostatnim etapie dopisali. Na starcie stanęło aż 49 zawodników, a to w głównej mierze dzięki grupom, które przybyły z Nowego Dworu Mazowieckiego oraz Góry Kalwarii. Pierwszy uczestnik dotarł Orła już po siódmej rano. Był to zawodnik OKLA Damian Świerdzewski, który miał chrapkę na "Dniówkę Drwala". Trasa mimo dodatniej temperatury była zmrożona i nie ułatwiała biegu, ale nie przeszkodziło to zawodnikowi z Ostrołęki w kolejnym pobiciu rekordu trasy. Na metę dotarł po czasie 20 minut 38 sekund. Drugi w etapie extra był Karol Galicz, zaś trzeci Rafał Jaworowski, który biegł na odcinku o 195 m dłuższym. Wśród kobiet po raz kolejny bezkonkurencyjna okazała się Magdalena Dębińska, która uzyskała czas 25 minut i 2 sekund. Na drugim stopniu podium uplasowała się Zuzanna Wańczyk, a na trzecim Weronika Machowska.

W oczekiwaniu na zliczenie wyników i ustalenie końcowych klasyfikacji uczestnicy mogli ogrzać się i posilić przy ognisku, a pozostali korzystali z usług woźnicy Jarosława Ogonowskiego i jeździli kuligiem. Punktem na który wszyscy tego dnia czekali była dekoracja i wręczanie nagród zawodnikom. Podium mężczyzn rozstrzygnęło się już przed dwoma tygodniami. Pierwsze miejsce w końcowej klasyfikacji Zimowego Maratonu Na Raty z czasem 3:14:24 zajął Łukasz Mikołajczyk z MKB TEAM Małkinia przed Marcinem Rosińskim i Kacprem Jakubowskim. W klasyfikacji kobiet na najwyższym stopniu podium stanęła Zuzanna Wańczyk reprezentująca Młode Orły z Nowego Dworu Mazowieckiego. Kolejne miejsca zajęły Aleksandra Bek i Magdalena Wańczyk. Warto nadmienić, że najszybszym zawodnikiem ZiMNaRa okazał się reprezentant UOLKA Rafał Jaworowski, który pokonał królewski dystans w 2 godziny, 45 minut i 28 sekund. Z racji jednak tego, że nie biegł w siódmym etapie, sklasyfikowany został dopiero na czwartej pozycji w ogólnej klasyfikacji. Pełne wyniki ZiMNaRa dostępne są tutaj.

Pierwsze trójki biegaczy dostały medale, kilkukilogramowe statuetki, certyfikaty ukończenia biegu oraz nagrody rzeczowe. Pozostali uczestnicy, którzy ukończyli maraton otrzymali pamiątkowe medale ZiMNaRa oraz nagrody rzeczowe. W dekoracji zawodników udział wzięli: burmistrz Ostrowi Mazowieckiej Władysław Krzyżanowski, dyrektor GOKiS Małkinia Andrzej Sadowski, zastępca nadleśniczego Waldemar Wańczyk, przedstawiciele Zakładów Usług Leśnych Andryszczyk i "Quercus", Kazimierz Ducki oraz świeżo upieczony prezes największego klubu biegacza w Polsce, WKB Meta Lubliniec Łukasz Rosiński. Imprezę zakończyło losowanie nagród spośród wszystkich zawodników, którzy ukończyli przynajmniej jeden z etapów. Ostatnią w tym roku "Dniówkę Drwala", ufundowaną tym razem przez Kazimierza Duckiego, odebrał wytrwały reprezentant OKLA Damian Świerdzewski.

- W ZiMNaRze brałam udział po raz pierwszy - powiedziała po zawodach Magdalena Dębińska. - Biegi bardzo mi się podobały, a trasa była ciekawa. Dobrem pomysłem były również imprezy towarzyszące, czyli ogniska, kuligi. Po biegach czekały na nas napoje, więc to wszystko było fajnie zorganizowane. Szkoda jedynie, że nie mogłam być na wszystkich etapach. W czasie pierwszego startowałam na zawodach w Warszawie, a innym razem byliśmy z klubem na zgrupowaniu w górach. Wyeliminowało mnie to z walki o podium, mimo dobrych czasów, które uzyskiwałam. Bieganie na takiej trudnej trasie było dla nas bardzo dobre pod względem treningu. Była to dobra odskocznia od ciągłego biegania w mieście po ulicach - dodała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki