O piątej pobudka, o szóstej wymarsz. Ze śpiewem i modlitwą po raz 26 kilkaset osób z diecezji łomżyńskiej wędruje do Częstochowy (wideo, zdjęcia)

Piesza Pielgrzymka z Łomży na Jasną Górę w tym roku wyruszyła już po raz 26. Jako pierwsi na pątniczy szlak wyszli pątnicy z Łomży i Ostrołęki. W poniedziałek, 2 sierpnia, dołączyli do nich bracia i siostry z Ostrowi Mazowieckiej oraz Zambrowa. Dzień później pielgrzymka była już w komplecie - pod koniec dnia dołączyła grupa fioletowa z Wyszkowa. W sumie jest to kilkaset osób, które postanowiły swój urlop i wakacje spędzić na wędrownych rekolekcjach ze śpiewem i modlitwą na ustach, słuchając rozważań Pisma Świętego, uczestnicząc codziennie we Mszy świętej, odmawiając Godzinki, Różaniec, Anioł Pański i Koronkę do Miłosierdzia Bożego.

- W tym roku na Jasną Górę pielgrzymujemy w pięciu grupach regionalnych pod hasłem "Bądźmy świadkami miłości" - mówił w Ostrowi, 2 sierpnia, przewodnik pielgrzymki ksiądz Piotr Mazurek. - Będą to dwutygodniowe rekolekcje, podczas których poszukamy odpowiedzi jak w rodzinie, w szkole, w pracy, wśród znajomych być prawdziwym "świadkiem miłości".

- Piesza wędrówka do Częstochowy to duży wysiłek. Nie wszyscy są w stanie temu sprostać i pomimo tego, że nie powinni decydować się na nią, to to robią. Już na pierwszym etapie z tej wędrówki musiało wycofać się dwie osoby, bo choroba, która im dolegała, nie pozwoliła na tego typu zmęczenie - mówił ksiądz Mazurek. - Mieliśmy już też pierwsze poparzenia słoneczne, gdyż ludzie zamiast się umartwiać, postanowili skorzystać ze słonecznej pogody i opalić się tu i ówdzie idąc z nie zakrytymi ramionami, odsłoniętym dekoltem, bez nakrycia głowy. Szkoda, że nie wszyscy rozumieją pątniczy charakter naszej wędrówki.

Na pielgrzymce wędrują ludzie w różnym wieku. Najwięcej jest młodzieży, która korzystając z wakacyjnej przerwy w nauce chce naładować swoje "akumulatory" na kolejny rok nauki i studiów.

- Na pielgrzymkę idę już po raz szósty - mówiła tuż przed wyjściem na trasę młoda pątniczka z Małkini. - W zeszłym roku byłam na pielgrzymce rowerowej, ale to nie dla mnie. Miała ona bardziej turystyczny niż pokutny charakter. Nie do końca mi to odpowiadało, dlatego w tym roku postanowiłam wrócić na pieszy pątniczy szlak. Nie ukrywam, że już od kilku miesięcy z utęsknieniem wyczekiwałam tego dzisiejszego dnia, kiedy to będę mogła w gronie przyjaciół i znajomych razem wędrować przed oblicze Pani Jasnogórskiej.

Ci, którzy z różnych względów iść nie mogą, mają szansę wędrować "duchowo" w grupie białej i codziennie modlić się z pątnikami podczas wieczornych Apeli Jasnogórskich organizowanych w większości parafii diecezji.

- Na wspólną modlitwę przychodzimy do naszego kościoła już na godzinę 20:30 - opowiada o swojej duchowej wędrówce mieszkanka Ostrowi Mazowieckiej Jadwiga Frączyk. - O 21:00 śpiewamy Jasnogórski Apel a potem inne pielgrzymkowe pieśni łącząc się duchowo z naszymi pielgrzymami będącymi na trasie gdzieś tam w Polsce. Z roku na rok jest nas coraz więcej, szczególnie tych, którzy kiedyś na pielgrzymce byli, a teraz już nie mogą iśc, bo chorują lub pracują.

Fizyczna i duchowa wędrówka trwać będzie do 13 sierpnia. Pielgrzymi tego dnia dotrą do Częstochowy i dzień zakończą Mszą świętą pod obrazem Czarnej Madonny. W sobotę, 14 sierpnia, podczas wspólnej modlitwy na Wałach Jasnogórskich ich pielgrzymka zostanie oficjalnie zakończona.