Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Henryk Jankowski nie żyje. Ksiądz prałat miał 74 lata

mmtrojmiasto.pl
Ksiądz Prałat Henryk Jankowski (z prawej).
Ksiądz Prałat Henryk Jankowski (z prawej). Fot. mmtrojmiasto.pl
- Z przykrością chciałem powiadomić Państwa, że dziś o 20.05 zmarł ks. Prałat Henryk Jankowski... Nie zapomnimy roli, jaką odegrał w historii naszego kraju i miasta - napisał na Facebooku Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.

Antoni Dudek, historyk IPN o Henryku Jankowskim

Antoni Dudek, historyk IPN o Henryku Jankowskim

Henryk Jankowski był niezwykle ważną osobą dla "Solidarności". Miał niesamowity wpływ na działania Lecha Wałęsy i całego Związku. Jednak niektóre zachowania nie licowały z wizerunkiem kapłana. Np. biznesowy pomysł zarabiania na winie. Nie jest to postać jednoznaczna, ale bardzo ważna dla historii Polski.

Urodził się w Starogardzie Gdańskim w rodzinie pochodzącego z Lubawy kupca. Miał siedmiorko rodzeństwa, w tym siostrę bliźniaczkę. W młodości był ministrantem m.in. w kościele św. Wojciecha oraz kościele św. Mateusza w Starogardzie. Ukończył gimnazjum dla pracujących; pracował w urzędzie skarbowym w dziale egzekucji.

W 1958 roku wstąpił do seminarium duchownego. Święcenia kapłańskie otrzymał 21 czerwca 1964 z rąk biskupa Edmunda Nowickiego. Objął obowiązki wikariusza w parafii Ducha Świętego w Gdańsku (do 1967), następnie w parafii św. Barbary (1967-1970). 17 marca 1970 złożył obowiązkowe ślubowanie w Wydziale ds. Wyznań w Gdańsku i formalnie objął stanowisko proboszcza parafii św. Brygidy w Gdańsku.

17 sierpnia 1980 odprawił mszę św. dla strajkujących robotników w Stoczni Gdańskiej. Od tego czasu związany był z późniejszą "Solidarnością" i z otoczeniem jej przywódcy - Lecha Wałęsy. Interesował się nim KC PZPR, na którego zlecenie w połowie września 1983 w Głosie Wybrzeża ukazał się szkalujący go artykuł pt. "Czerwona rzodkiewka". Niedługo potem gazeta zamieściła listy 20 pracowników Samodzielnej Grupy "D" Departamentu IV MSW, podszywających się pod głosy czytelników do redakcji, popierających wymowę artykułu.

W czasie III Podróży Apostolskiej Jana Pawła II do Polski w 1987, w ramach akcji Zorza II o poczynaniach księdza informowało SB 37 tajnych współpracowników, w tym 9 duchownych.

W latach 80. wspólnie z Lechem Wałęsą przyjął z rąk Juliusza Nowiny Sokolnickiego Prywatny Order Świętego Stanisława, a w czerwcu 1989 został powołany na stanowisko ministra stanu w popieranym przez Sokolnickiego "emigracyjnym rządzie" Jana Alfreda Łokcikowskiego.

15 grudnia 2000 otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Gdańska. 10 maja 2007 został odznaczony przez ministra Romana Giertycha Medalem Komisji Edukacji Narodowej.

Po 1989 roku Henryk Jankowski przez swoje działania zaczął być postrzegany jako postać kontrowersyjna. Kazania, a zwłaszcza dekoracje grobu Pańskiego z okazji świąt Wielkanocy, zawierały dużą dawkę elementów antysemickich. W 1997 został ukarany przez arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego zakazem głoszenia kazań na 12 miesięcy. Powodem tego było wypowiedziane podczas homilii ostrzeżenie, że "nie można tolerować mniejszości żydowskiej w polskim rządzie".

Po raz kolejny abp Gocłowski zabronił prałatowi głoszenia kazań w 2004 r. Odwołał go wtedy z probostwa parafii św. Brygidy. W sierpniu 2008 następca abpa Tadeusza Gocłowskiego, abp Sławoj Leszek Głódź cofnął prałatowi zakaz głoszenia kazań.

Pod koniec 2004 r. ks. Jankowski zajął się sprzedażą "cegiełek" w postaci australijskiego wina "Monsignore" - "Prałat", z którego dochód miał być przeznaczony na ukończenie budowy bursztynowego ołtarza w kościele św. Brygidy w Gdańsku. We wrześniu 2006 r. przedstawił natomiast, firmowaną własnym nazwiskiem, wodę mineralną. Dochód z jej sprzedaży został przekazany na edukację i stypendia szkolne dla zdolnej i ubogiej młodzieży.

Henryk Jankowski w ostatnich miesiącach dość poważnie chorował - między innymi na cukrzycę. Zmarł o godz. 20:05, 12 lipca 2010 roku.

Źródło: Ks. Prałat Henryk Jankowski nie żyje. Miał 74 lata

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki